nagle ciszę w domu przerwało pukanie…..dzwonek nie działał od kilku dni…..moi ,,przyjaciele'' wydali się bardzo podekscytowani gdy tylko to usłyszeli…..uspokoiłam ich i skierowałam się w stronę drzwi…..widocznie było widać strach w moich oczach….stanęłam przed drzwiami i je otworzyłam…..spojrzałam na dół i….nie mogłam wykrztusić z siebie słowa…..przed drzwiami leżała paczka a w niej……Mcdonald…..zaśmiałam się cicho ze swojej głupoty i podniosłam z ziemi paczkę….