Jestem dzisiaj jakąś mieszanką, być może wybuchową, I don't know
W sensie mam wiele sprzecznych uczuć i myśli
Raz chcę się usunąć, za chwilę zawiesić, a chwilę później żadna (czy rzadna, bo już się pogubiłam xD) z możliwych opcji mi nie pasuje
Czuję się jakbym nikogo nie obchodziła, chociaż w głębi duszy.. mam nadzieję, że tak nie jest (chciałabym napisać, że wiem, że tak nie jest, ale dzisiaj niczego nie jestem pewna, ok?)
Rany, ale to będzie atencyjny wpis, ale czuję się dzisiaj tak beznadziejnie przez moje uczucia, że to szok
No bo moje uczucia wcześniej stwierdziły, że sobie pojadą na wakacje i świetnie mi z tym było, nie narzekałam, mogłoby tak zostać
Ale ostatnio wróciły z podwójną mocą i to do osoby z internetu. I mam z tym okropny problem. W sensie wiem, że mi przejdzie, bo zawsze prędzej, czy później mi przechodzi, do tego nie mam bladego pojęcia, czy ta osoba coś do mnie czuję. A jednak pisanie o swoich uczuciach, gdy wiesz, że zaraz ci przejdzie i nie masz z tą osobą kontaktu jest turbo słabe i no nie chciałabym tego robić drugiej osobie
(Kurde, czy można mi nie przeszkadzać w połowie mojej wypowiedzi, bo stracę wątek, z góry dziękuję)
No ale wracając
W ogóle nie mam pojęcia kiedy, ale pojawiło się we mnie przeświadczenie, że relacja romantyczna przez internet nie ma prawa wyjść, nawet jeżeli dwie osoby będą w sobie na maksa zakochane. Że zawsze w takich relacjach zakoch**esz się w swoim wyobrażeniu danej osoby, a nie w tej osobie. Że ta relacja skończy się, zanim zdążycie się zobaczyć na żywo. I wiem, że to pewnie nie jest prawda, ale mnie to strasznie blokuje
I też chociaż ostatnio radzę sobie z moim uciekaniem z relacji i potrafię je utrzymać, to i tak boję się wchodzić w jakiekolwiek, bo nie chcę nikogo zranić
Za to w realu bardzo ciężko mnie dobrze poznać, o wielu sprawach trudno mi mówić, w internecie jestem bardziej otwarta, ogólnie na tej stronie jestem najbardziej otwarta, a przynajmniej byłam kiedyś, teraz to już tak średnio
I boję się, że będę starą panną (no ok, kotami nie pogardzę haha), a marzę, żeby mieć kogoś bliskiego, kogo będę znać najlepiej i kto po prostu przy mnie będzie
Koniec, bo jedzenie mnie za bardzo kusi, żebym mogła pisać coś sensownego
Czy to wstawię? Nie mam pojęcia, ale jeżeli to widzicie, no to się zdecydowałam
Wpis bardzo mój, w sensie, że leciałam kompletnie bez zastanowienia, czy coś takiego ma sens, bez sprawdzania orto, tylko i wyłącznie to, co aktualnie czuję
Nie mam pojęcia, czy cokolwiek z tego da się zrozumieć, ale chciałam trochę to z siebie wyrzucić
Życzę szczęśliwego jutrzejszego dnia, dobranocka! ❤️
(Czy nie jestem najlepszą fotografką? Nie no, akurat gdy chcę porobić zdjęcia, mój aparat w telefonie musi mieć jakość zero, świetnie, kocham życie 🦋)