Czeeść!

Umieram ostatnio trochę, bo mam najgorsze możliwe połączenie – okres i przeziębienie. Ogólnie mam mega obfite okresy i często niesamowicie boli mnie brzuch, no a dzięki przeziębieniu dochodzi do tego niedający żyć katar, ból gardła i kaszel, no i też strasznie boli mnie głowa. Nie życzyłabym tego nawet najgorszemu wrogowi :((

W ogóle ostatnio mi się trochę zdrowie psuje, w sensie strasznie słabo się czuje, miałam być wczoraj na badaniach krwi, no ale przez to przeziębienie, będę musiała jeszcze trochę poczekać

Z mniej pesymistycznych spraw, to w lutym obejrzałam mega dużo (jak na mnie) filmów – 9 filmów + cały nowy sezon Avatara. Fakt, faktem, że miałam w lutym ferie, ale i tak jest to dobry wynik. Co do Avatara, to nie byłam zbyt optymistyczne nastawiona, ale i tak mega się wciągnęłam i nie mogę doczekać się następnego sezonu! Sokka mnie strasznie zawiódł, liczyłam na jego nieśmieszne żarty, a zrobili go strasznie nudnego i poważnego, za to Azulka najlepsza, nie mam nic więcej do dodania haha

"I chyba rozumiesz ten stan, wychodzę zaczerpnąć powietrze
Od tego chłamu, co na barkach mam, ta muzyka ratuje mi serce" ♥️
Na co dzień w ogóle nie słucham rapu, to już nie jest mój typ muzyki, ale gdy mam gorszy czas, to puszczam sobie piosenki, które kiedyś uwielbiałam i właśnie ostatnio wróciłam do piosenek Tymka, totalnie nie żałuje <33

Jeżeli chodzi o psychikę, to ostatnio jest na serio dobrze, wiadomo mam ogromny stres związany z szkołą (do końca kwietnia muszę mieć wystawione oceny, bo później majówka i lecę na praktyki, więc prawie że codziennie mam kartkówki i sprawdziany, nie polecam xD), ale ogólnie to nie jest źle, już wyczekuje wiosny! 🦋

I'm sorry za strasznie długi i pesymistyczny wpis, no ale czasem trzeba haha

Miłego wieczorku! 💛