Na konkurs Lunali
Dawno dawno temu w świecie pokemon, a dokładniej w regionie alola mieszkała mała grupa przyjaciół którzy uwielbiali jeść placki… i to właśnie o nich będzie ta historia…
-Hej, flareon! Dodaj deskę!- Krzyknął mew.
-A po co ci znowu?!- Spytał zirytowany flareon.
-Przecież na prośbę Lunali i Solgaleo mamy przygotować przedstawienie dla trenerów! Zapomniałeś?!- Spytał poważnie mew.
-Nie kłódźcie się już!- Krzyknęła eevee. A że obaj byli w niej zakochani… posłuchali jej.
-Eevee, możesz wyskoczyć do sklepu po zapas placków i chipsów dla gości?- Spytała vulpix.
-Pewnie! A ty przypilnuj tu ich żeby się nie kłócili.- Powiedziała stanowczo.
-Dobra. Możesz na mnie liczyć!- Krzyknęła vulpix, a eevee pobiegła do sklepu do sklepu.
-Zaraz, eevee nie wzięłaś karty kredytowej!
-Nie martw się flareon. eevee sobie prowadzi, szybko tu doleci.
-No tak, zapomniałem. Głupi ja.
-Pidgey!
-O co znowu chodzi, vulpix?
-Przygotuj pogodę na dzisiejszą imprezę!- Krzyknęła vulpix, po czym pigdey machając skrzydłami wydobył pioruny które zniszczyły tą część teatru które akurat zbudowaliśmy…
-Pidgey! My to przez 5 godzin!- Wkurzyła się vulpix, po czym Leafeon wróciła ze sklepu.
-O już jesteś, eevee.
-Hej! Teraz jestem Leafeon. Nie widzisz?
-Sorry… nie przyzwyczaiłam się że zamieniasz się w Leafeona… Ale nic nie kupiłaś! Czemu?
-W sklepie były tylko chipsy i placki.
-No kurczę… skąd my mamy wziąć chipsy i placki?
-Właśnie nie wiem… ale czemu nic nie zbudowaliście?!- Wkurzyła się Leafeon.
-Pigdey nam zniszczył!
-Ile razy wam mówiłam!? Nie wykorzystujcie pigey i rattat do ustawiania pogody! Zawsze to tak się kończy!- Wkurzyła się Leafeon.
-Akurat mewtwo nie było!- Krzyknęła vulpix.
-A mówili żebyśmy my się nie kłócili.- Śmieszkował się mew. Po czym na ziemi wylądowała Lunala i od razu zbudowała cały teatr.
-O. Lunala-sama.
-Vulpix, eevee, flareon, mew, pidgey. Macie przekąski? Pora na prubę generalną!- Krzyknęła wesoło Lunala.
-Nie Lunala-sama. Byłam w sklepie, ale nie było chipsów i placków tylko placki i chipsy!
-To weźcie te placki i chipsy! Musimy mieć jakieś przekąski!- Powiedziała Lunala. Po czym eevee poleciała do sklepu i po chwili wróciła.
-Jestem! Mam te chipsy i placki…
-Dobra, pora na próbę generalną!- Krzyknęła Lunala.
Czas przedstawienia
-Wszyscy trenerzy zajęli miejsce i była już pora na występ vulpix.
-Powodzenia vulpix!- Krzyknęła eevee. Vulpix wyszła na scenę i zaczęła grać na harfie wyszło jej wyjątkowo olśniewająco… potem występowała eevee z piosenką ,,alone” całkiem jej wyszła… motem był mew z pokazem fajerwerków i wreszcie flareon z pięknym pokazem ognia… wszystko było pięknie, ale został jeszcze jeden występ! Występ Lunali! Wyszła na scenę, a jej występ świateł zachwycił wszystkich trenerów i pokemony z całego świata… Po skończonym przedstawieniu Lunala zaprosiła swoich przyjaciół do psychiatryka i żyli długo i czszęśliwieXD
Koniec mam nadzieję że się spodobało chociaż chyba za mało bezsensowne…