Czasami się k**** zastanawiam patrzę w sufit i mam takie o ch** ile się zmieniło sprzed tych paru lat czasami żałuję czasami nah w sensie żal niektórych rzeczy ale teraz mg zostać totalnym fucking freakiem i znowu śmiać się z gówien patrząc w ścianę i robić przygłupowe rzeczy bez bycia corny jak corny ludzie próbujący być śmieszni albo corny ludzie śmiejący się z corny ludzi i będę mogła randomowo ragebaitować ludzi na ulicy i się szczerzyć im jakby mieli narysowanego siura na ryjach bo to jest szczyt humoru