Japierdziele, jestem w trakcie oglądania T5M3 najnowszego odcinka, i dostałem w mordę taką mieszanką negatywnych emocji (dokładnie jakiegoś rodzaju zażenowanie, zdenerwowanie, niechęć do kogoś i obrzydzenie) których nigdy w tym programie nie czułem że to szok. Jeden z uczestników – Kuba B. (to wcale nie tak że nie pamiętam jego nazwiska), który został uznany przez internautów za programową drama queen, ponieważ ludzie byli w stanie go skrytykować i powiedzieć mu co zrobił źle, powiedział słowa ,,Wiem, że zagłosowaliście na mnie że mnie najbardziej nie lubicie no i w sumie chciałbym się dowiedzieć co mógłbym zmienić", i na to Kuba Paniczko (ps. jeden z moich faworytów) odpowiedział, że on jest może po prostu zbyt wrażliwy, na co Kuba B. go wyśmiał, a gdy potem Szczepan powiedział że Kuba B. bierze za dużo rzeczy do siebie, to ten powiedział że to nie jego sprawa. Tak mnie to wkvrwiło że nawet nie wiem jak to opisać, bo to jest taka oznaka literalnego debilizmu, że pytasz się czemu ludzie cię nie lubią i co mógłbyś zmienić a potem to wyśmiewasz