Mam krótką informację.

Pamiętacie jak niedawno pytałam się jaką serię byście woleli?
Zdania były bardzo podzielone, ale chyba kilkoma głosami wybraliście tę serię, która mi mniej przypadła do gustu.
Miałam przez długi czas zagwozdkę. Co robić?

Jakiś czas temu, w mojej głowie pojawił się nowy pomysł. Coś całkowicie innego. Stwierdziłam, czemu by nie to?

Piszę teraz nową serię, która pojawić się może za miesiąc? Albo dłużej lub mniej. Nie wiem. Chciałabym skończyć „Skrzywdzoną przez życie” i wtedy udostępnić nową serię. Muszę mocno przemyśleć nazwę, miniaturkę czy opis. Wszystko w swoim czasie.
Jednak uprzedzam, że seria będzie dość trudna… Pewnie nie wszystkim się spodoba. No cóż, zobaczymy jak będzie. Ewentualnie gdy nie uzyska żadnego rozgłosu, to będzie to tylko epilog. Tak, epilog. Wprowadzenie do większej historii…

Do następnego wpisu.