od jakis kilku dni cos podejrzanego się ze mną dzieje
zaczeło się od ataku paniki (to akurat normalne) po tym jak dostalxm ten atak spac n moglxm i potem w szkole poleciala mi krew z nosa więc sobie poszłxm bo z********* zle sie czulxm (na szczescie byl autobus jakis wiec dojechalxm) w ten sam dzien troche lepiej sie poczulxm nawet poszlxm troche wczesniej sie polozyc do lozka ale spalxm z 2 godziny na nastepny dzien poszlxm do szkoly bo musialxm i nic sie takiego nie dzialo jednak po tym jak wrocilxm zemdlalxm i lezalxm na podlodze nieprzytomnie tak z 10, 15 minut a kiedy się 'obudziłxm' to strasznie mi glowa napierdalała (i gardlo troche tez) wiec wzielxm sobie jakies leki
po wzieciu lekow (to n przez leki) tak nagle zasnalxm i tak spalam moze przez 2 godziny
kiedy się obudziłem przez chwile nic nie pamiętałem (co się wtedy stało) ale strasznie chciało mi się pić wiec poszlxm do kuchni po sok i znowu zaslablxm na jakies 5 minut
poszlxm spac tym razem spalxm jakies 5 godzin
jest dzisiaj no nie to byl meczacy dzieni to bardzo wiec od razu jak wrocilem do domu zaczela mi krew z nosa leciec
jakby nie wiem przez co tak mi się dzieje najpewniej z przemeczenia i stresu ale niestety muszę nie mogę sobie wolnego zrobic tylko musze chodzic do tej budyy
na szczescie jutro mam tylko 6 godzin bo nie mam dwoch ostatnich lekcji ale ja juz sobie nie radze z tym przemeczeniem i stresem do tego dolaczaja inne problemy
jprdl chce juz weekend n wytrzymam juzz

uświadomiłem sobie że ostatni jakiś poważny quiz na tym profilu był prawie pół roku temu ://