
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×










TW
AUTOR•Hej, jeśli kopiesz studnię
To ocembruj ją schludnie
Gdy masz małego źrebaka
Bo ci źrebak w dół wpadnie
I utonie tam na dnie
Taka to z niego pokraka
Tak brzmi jedna z przyśpiewek mieszkańców Filo (z LOS, bo skądinąd?) którą właśnie wymyśliłam, i za radą siostry gdzieś zapisuję, a przy okazji się chwalę.
Istnieje też przerobiona wersja autorstwa młodszego brata Acherona.
Koniec fascynujących wieści.
TW
• AUTOR@WeraHatake Dziękuję <3 Jerunger generalnie jest typowym starszym bratem, tylko, że nie jest starszy. Pewnego razu wysłał Acherona do sąsiedniego miasta po nasiona ogórków kiszonych i później chwalił się wynikiem komukolwiek, kto chciał słuchać. Prawdopodobnie również bohaterom Liceuma w trzeciej części.
WeraHatake
@TW Nie ma za co ♥ Co za gość XD Nie mogę się doczekać go w akcji lub wspominkach bohaterów :D
TW
AUTOR•Znalazłam źródło cennej informacji dla każdego, kto próbuje pisać klasyczną przygodówkę lub fantasy, mianowicie ile km można przebyć w 1 dzień pieszo, konno oraz wozem. Dobrze, że istnieją blogi rpg z 2014 roku. http://martwe-ziemie.blogspot.com/2014/03/predkosci-podrozowania.html
.Emisia.
@TW nii, ale w wielu niedokończonych nigdy opowiadaniach na jakieś konkursy by się to przydało (nie będą one kończone, bo nie tylko były wymuszone, ale też brakowało do nich pomysłów)
Na pewno mi się jeszcze we wielu przypadkach to przyda :) (w sumie w tej opowieści, o której jakiś czas temu na profilu pisałam też)
TW
• AUTOR@.Emisia. O… pisanie na siłę jest niefajne :( acz tej informacji potrzebowałam właśnie do jednego z dwóch opowiadań konkursowych jakie ostatnio pisałam i akurat mi się je pisało fajnie
WeraHatake
Wszystkiego najlepszego! ♥ Dużo czasu i weny na tworzenie, jak najwięcej pozytywnych chwil i wszystkiego, czego potrzebujesz! ^_^
TW
• AUTORBardzo dziękuję <3
TW
AUTOR•Nie wiem za jak długo się pojawi, ale macie tu trailer, być może ostatni raz zawierający czerwone okulary.
Czy to jest w ogóle czytelne?
Stella_Bella
@TW XD piękne
Ja się rozczytałam
WeraHatake
@TW Nie ma za co :D Jejku, takie wydatki są najgorsze – fajnie byłoby się skupić tylko na funkcjonalności, potrzebie i guście, a jeszcze dochodzi cena i czar pryska… :( Tak czy siak jestem ciekawa wyglądu tych czarnych ^_^
TW
AUTOR•Na początek przepraszam za wszystkie nieodpowiedziane komentarze i inne wypowiedzi do mnie skierowane, już nawet nie pamiętam gdzie które są.
Następnie muszę się podzielić moim odkryciem:
Jakiś czas temu przeczytałam Ruchomy Zamek Hauru a następnie obejrzałam wersję Studia Ghibli. Wersja studia Ghibli wygląda tak, jakby ktoś pociął tekst książki na kawałki, wrzucił je do kapelusza, wyjął kilka fragmentów, poukładał je nie zawsze trafiając w kontekst i uzupełnił własnymi pomysłami.
Aktualnie przeczytałam do końca Opowieści z Ziemiomorza. Wcześniej widziałam film.
Tutaj sytuacja wygląda tak samo tylko sto razy bardziej. Chyba. Kiedy widziałam film, nie miałam pojęcia, o czym opowiada, I myślałam, że trzeba przeczytać książki żeby to zrozumieć. Następnie przeczytałam książki i nadal niewię. Książki są kompletnie o czym innym. Główny bohater niby jest ten sam, ale poza imieniem w zasadzie nic z niego nie zostało.
Konkluzja jest taka, że studio Ghibli ma tendencję do robienia bardzo niedokładnych adaptacji książek o hot czarodziejach.
Ponadto polecam serię o Ziemiomorzu, choć w czwartej części trochę nie rozumiem co się w niej działo. Wiem, jakie miała mieć przesłanie, ale to tyle.
TW
• AUTOR@.Emisia. Faktycznie tak jest, i chyba pozastaje przez kolejne części, choć może jednak z czasem trochę się zmienia… przechodzi z baśniowej do pół-baśniowej? albo do baśniowo-niebaśniowo-refleksyjnej
KotKsiazkowy
@TW tak wygląda większość ekranizacji które oglądam i ja już się pogodziłam z faktem że ekranizacje tak mają. Wyjątki są bardzo miłym zaskoczeniem. Chociaż po ekranizacji „Percy’ego Jacksona”, będącej rodzajem terapii szokowej z dystansem podchodzę do ekranizacji i oceniam je łaskawiej.