@Natalka_Boczkowska Nie wiem, czy można mnie nazwać hejterem. (Zwłaszcza, że jestem na tyle dziwna, że lubię hejterów. To było zabawne, zwłaszcza jak jakiś maniak Harry’ego Pottera nazwał mnie szlamą.)
Jednakże w pewnym sensie nie dziwię się, że tak mnie nazwałaś. Od dawna komentuję (ponad miesiąc!) różne opowiadania, wskazując błędy w zachowaniu postaci kanonicznych (głównie przeglądam fanficki, więc o to mi chodzi), ale także literówki i kilka razy powtórzone błędy ortograficzne. Niestety jak dotąd tylko jedna osoba mnie zrozumiała, i wysłuchała moich uwag, a jest to Annie_Granger. (Genialna osoba, strasznie miła, wspaniale pisze, polecam ją całym swoim sercem!) Może i jestem trochę (trochę trochę…) wredna w tych komentarzach, ale ja chcę tylko… pomóc? No, w pewnym sensie. Jednocześnie sama sobie przypominam, i wskazuję błędy pisarzom. Jeśli ktoś potraktuje mnie bardziej humorystycznie, ale weźmie moje uwagi pod uwagę (jak to głupio brzmi…) to będę w siódmym niebie. Ja po prostu chcę przekonać autorki (i autorów, bez obrazy, po prostu cześciej trafiam na autorki!), że te błędy nie są niewidzialne, i poprawienie ich na prawdę nie zabije. Co szkodzi spróbować? Może i powiesz, że moje motywy są głupie. Mówi się trudno, nie poddaję się, i nie zamierzam. Chcę pomóc, wiem, że krytyka jest ważna. Miłe słówka to nie wszystko. Przecież jeśli nie wiesz, co robisz źle, nie będziesz wiedzieć, co poprawić, by być dużo lepszym!
Nie wiem, skąd wzięłaś jakąkolwiek informację o moim wieku, bo dawno to wszystko usunęłam ze swojego profilu, zarówno jak i wszelkich innych kont. Więc nie masz prawa twierdzić, ile mam lat, co skończyłam, czego nie. Proszę nie zmyślać bzdur na mój temat.
Stwierdzam po ilości błędów w twoim komentarzu, że jesteś hipokrytką. (Albo nie chciało ci się sprawdzać, co piszesz, ale ci… Chcę się pobawić w tą całą „dramę”.)
P.S. używa się tylko w listach, by zbędnie nie kreślić po papierze i zachować czytelność. Wszelki mail, komentarz możesz poprawić, więc tego się w nich nie używa.
Umiem pisać. O, patrz. Stukam w klawiaturę i pokazuje mi się tekst na ekranie. Magia! (Wiem, jestem wredna. Przepraszam, po prostu to ostanie zdanie jest takie nielogiczne…)