Schwester: "Przez jakie i pisze się słowo 'mydło'?"

Tsuki: … "Y"

Schwester: … Jesteś p******nięta

Tsuki: Nie, po prostu moje IQ przerasta Twoje

Fanfiction Balladyna.

Zanim się to wszystko zaczęło;

Balladyna chce zabić Alinę tym nożem i się na nią rzuca, w tedy ta chcąc się obronić uderza siostrę dzbankiem pełnym malin i zabija ją. W strachu s******** w głąb lasu, i tam zostaje. Wdowa chce się dowiedzieć dlaczego jej cory nie wróciły, więc wraz z tym Kirkorem idą w las, znajdują martwe ciało Balladyny, więc oskarżają Alinę o jej zabójstwo (i trafnie k****). Zaczynają Alinę przeklinać itp. itd.
Tym czasem Alina s******** do Pustelnika ( w sensie s********** i go znalazła), czując poczucie winy, spowiada się mu, a ten stwierdza, że powinna zacząć się leczy- znaczy, stwierdza, że powinna wytłumaczyć się z tego przed wdową, Kirkorem i sądem, na co ona się zgadza i tam idzie.
Mały przeskok w czasie.
Alina przed sądem zostaje skazana na śmierć, ponieważ nie chcą jej uwierzyć. W tym czasie jakiś mój OC wpierdala na scene i oznajmia wszem i wobec, że widział całe zdarzenie, so usprawiedliwia ją i daje prawdziwe dowody itp. Zabiera dziewczynę do siebie (aka Japonii), a tam dziewczyna zaczyna nowe życie, zderzając się z rzeczywistością. AMEN.

…

Powinnam nie brać się za ponowne przeczytanie Balladyny… A co mnie na to wzięło? Bóg sam jeden raczy wiedzieć