Hejka!
Co tam u was?
A mnie średnio, boję się trochę.
Poszedłem z koleżanką za sąsiednei osiedle bj tan byli nasi znajomi no i wyszli i pojawiła się taka pani po 70 i coś tam do nich gadała poczym zawołała do coś to mojej koleżanki a ona się śmiała bo totalnie nic nie słyszała a potem powiedziała co już każdy usłyszał że jest trzeźwa a nic na to nie wskazywało. Pytała się koleżanki ile ma lat, gdzie mieszka, co ma w domu, czy m zmywarkę (iksde) i czy może z nią zamieszkać. Potem pszyszła mama tych znajomych i zabrała koleżankę. Zadzwoniła po kogoś (chyba swojego męża) i po chwili przyszło dwóch facetów powidzieli tej pani że ją p0j384ł0 i ją wygonili. Znajomi musieli iść do bankomatu a ta pani niestety właśnie szła w tą stronę. My (ja i koleżanka) poszliśmy za nimi żeby zobaczyć co się stanie. Ta pani zaczepiła jeszcze jakieś dzieci poczym znowu zaczepiła moich znajomych ale oni jej uciekli. Ja i koleżanka zaczęliśmy uciekać a ta pani chyba nas śledziła dlatego skręciliśmy i ją zgubiliśmy.
Ale poza tym to git.
Papatki, miłego dzionka!