No więc skończyłam czytać unwholly (drugi tom unwind) i muszę przyznać że od razu sięgnęłam po trzeci bo pierwsze dwa były ŚWIETNE, jeśli miałabym wybrać to chyba unwind lepsze ale unwholly też mi się bardzo podobało, póki co seria zajvbista, może nie aż tak bardzo jak Kosiarze ale i tak bardzo polecam :D chociaż mam po tym ochotę zamordować Starkeya JAK JA NIENAWIDZĘ TEGO TYPA SHSHSH (już myślałam że umrze ale jeszcze nie ehh)
A też pomysł na postać Cama jest genialny, chociaż sama nie wiem co o nim myśleć (chyba go lubię, tylko jego uczucia do Risy- eh) to sam fakt osoby stworzonej z samych części innych rozszczepieńców jest po prostu świetny ok
Oceniam drugi tom na 8,5/10 i jeszcze raz zmuszam was do przeczytania