No i stało się, piękne chwile wakacji odeszły w zapomnienie. Coś mi odwala, wybaczcie. A tak poważnie to dzisiaj straszny dzień, rozpoczęcie. Na którą macie? Ja na 10:00. W tym roku postanowiłam sobie że wezmę się za naukę bo nie mam zamiaru później tydzień przed egzaminami wkuwać całymi dniami i nocami. Nie widziałam jeszcze planu lekcji, mam nadzieję że będzie w miarę normalny, i że chemia będzie raz w tygodniu bo nie należy ona do moich mocnych stron xd Jeszcze podobno mają być strajki. Dla niektórych fajnie, ale w moim przypadku nie za bardzo bo jak się już domyśleliście mam w tym roku testy a przez strajki będę do tyłu z materiałem. No cóż… W każdym razie, powodzenia wszystkim