Ale mam dziwne uczucia
Takie jakby melancholia, przeplatana irytacją, przechodzącą nawet w złość. A z boku jakieś dziwny optymizm, ale nie taki bardzo przekonujący

Generalnie to ten rok będzie stał dla mnie pod znakiem nowych etapów w życiu. I tu nie mam na myśli bynajmniej tylko nowej szkoły, nowego środowiska, etc. Zobaczymy co mi jeszcze przyniesie ten rok, którego połowa już minęła, a kompletnie nie wiem jak ją oceniać. Czas pokaże, czy moje decyzje były rzeczywiście słuszne. Póki co czuję się jakoś dziwnie dobrze, tak jakbym najgorsze miał właśnie za sobą. A może właśnie tak jest? Cholera wie

Nie wiem, czy ten wpis ma jakiś większy sens, ale po prostu chciałem go napisać, ok?
(A na koniec takie ciekawe coś, co gdzieś znalazłem, dla rozładowania powagi. Nie miałem wcześniej pojęcia, że w Świnoujściu jest jakiś tunel, ani kto go wybudował, ani nawet mnie to nie obchodzi, ale śmiesznie to wygląda)