yooo! 🌻
dzisiaj – jak wczoraj – od rana działam pełną parą ☺️
planuję dzisiaj wrzucić poprawioną wersję „Avada Kedavra”, bo pamiętam, jak kiedyś podobało mi się to opowiadanie. Muszę tylko jeszcze zrobić do tego jakąś miniaturkę, z czym będzie ciężej 😅🤣
Potem najprawdopodobniej pojawi się też druga część „Tajemniczego Dziennika” 😉
Zdradzę Wam tylko, że akcja dopiero zacznie się rozkręcać za 2,3 części 🤭
– Co jeszcze planuję wrzucać?
Jak znajdę chwilę przeczytam sobie starą serię „Ślizgonica”, bo wiem, że miała bardzo dobry odbiór. Ale na to będę potrzebować duużo więcej czasu 🥳
Na dniach pojawią się też prologi do „100 Metrów pod wodą” i „Historia (od)Nowa” 🤭
A tutaj wrzucam kawałek pierwszego z nich! Miłego czytania!

Założyłem plecak na ramiona i z powrotem zwróciłem wzrok na brata. Bardzo się różniliśmy.

On był niecierpliwy, nie mógł wysiedzieć w miejscu – ja zaś wolałem zdecydowanie postawić na czas i zrobić wszystko jak najlepiej, niż później żałować błędów wynikających z pośpiechu. Alex mógłby cały dzień biegać i skakać – ja wolę pływanie i surfowanie.

On nigdy nie wziąłby do ręki książki, a ja nie potrafiłbym jeździć na deskorolce, co on z resztą wypracował niemalże do perfekcji. Różniliśmy się także pod względem wyglądu. Ja miałem ciemne, brązowe włosy średniej długości – on zaś był blondynem z raczej krótkimi kudłami. Mi włosy same lekko się falowały, a on miał naturalne loki.

Co zresztą tylko potwierdzało fakt, że jest baranem.
~yoo! 🌻