Opowiem Wam jaki dzisiaj na Polskim dostałam pocisk.
No więc tak, źle zrobiłam pracę domową i poszłam do biurka nauczycielki żeby to zgłosić i tak zaczął się nasz dialog:
P- No tak u was w klasie nie da się zacząć lekcji normalnie. czego nie masz?
Ja- Nie odrobiłam pracy domowej.
P- Dlaczego?
Ja- Znaczy się NIE ZROBIŁAM DO KOŃCA
P- Co to znaczy?
Ja- No,że zrobiłam źle
P- To w końcu nie zrobiłaś,zrobiłaś nie do końca czy zrobiłaś źle?! Zdecyduj się dziewczyno!
Ja- Zrobiłam źle…
P- Z czego tak wywnioskowałaś? Przynieś tą pracę domową!
Potem ja,nauczycielka i cała klasa patrzyła na moją źle zrobioną pracę.
Nauczycielka potem mówi mi żebym napisała na tablicy ,,ZROBIŁAM NIE DO KOŃCA” a ja napisałam to tak ,,Zrobiłam niedokońca” wiedziałam że ma być oddzielnie i nie wiem czemu napisałam razem.
P-Jest napisane źle. Kto wie jakie są w tym błędy?
Nikt się nie odezwał.
P-A ty wiesz?
Ja-Taak, ,,Zrobiłam” to jest czasownik dokonany i jeżeli cos jest dokonane to nie może być zrobione nie do końca.
P- Dobrze, cos jeszcze.
Ja-Eee…..
P-Błędy ortograficzne!!
Potem przepytała mnie z jakiegoś mitu a mi się wszystko pomieszało ,prawie dostałam pałę i nauczycielka powiedziała cos takiego,, Jak ja Ci wystawie trójkę na koniec roku to Ty sie będziesz cieszyć” a moje oceny z Polskiego są takie: 5+,5-,6,4+,6,4 i ja takie ,,Ze mną koniec”

Ciekawe nie? Potem cała klasa mnie pytała jak się czuje bo byłam cała czerwona i miałam gorączkę. Więc nie miałam zbyt fajnego dnia. 😰😰😰

Wpadnijcie do @Maggie_Malfoy super osoba brakuje jej tylko 6 obserwacji do 110 . Pomóżcie jej 💜