
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×







Sybis
AUTOR•Jeśli Kamil nie przeżyje to ja pójdę w jego ślady
Sybis
• AUTOR@.Bookfairy Wiesz jak dużo on dla mnie znaczy.. Kamil zawsze mnie pocieszał i pomagał a ja nie zauważałam jak stracił chęci do życia… jestem najgorszą siostrą
leo_elo
@Sybis nie wiem kuźwa, nie jesteś. Nie wiem czy wiem bo to na pewno wymyka się poza moje granice "wiedzy"…. Wiem za to, że ciebie pocieszał, pomagał ci itp. chociaż nie wiem ile i w jakim stopniu. De facto, również dla mnie dużo znaczy oczywiście jak to może znaczyć człowiek z internetu. Nie wiem, piszę nie spójnie i kij z tym. Znaleźliście się w sytuacji które jedyne co ja mogę zrobić to napisać przez SQ. Cokolwiek powiem, może okazać się kolejnym powodem do śmierci. Nie zrozum mnie źle, spieram was jak tylko mogę…
Sybis
AUTOR•Kamil…
Sybis
• AUTOR@.Bookfairy jest obecnie w szpitalu ale lekarze nie dają mu szans..
leo_elo
@Sybis nie wiem nie wiem nie wiem kuźwa
Sybis
AUTOR•hejka zmieniłam sobie nick na mój a nie mojego brata i przepraszam za moją małą aktywonść ale mam cały czas wyjazdy w miejsca gdzie nie ma internetu lub gdzie nie można używać telefonu tak będzie przez całe wakacje i trochę września
leo_elo
@Sybis nie musisz przepraszać, pozdrów brata ode mnie 😚
Sybis
• AUTOR@.Bookfairy Kamil też pozdrawia
Sybis
AUTOR•Zgadnijcie jaka idiotka zapomniała o czekoladkach dla wychowawczyni a zostało 5 min do zakończenia roku…
.....
@Shigaraki_zje_ci_klapka ty?
Sybis
• AUTOR@__BlackCatt__ tak
Sybis
AUTOR•co jak co ale wstęp do mojej książki..
Od urodzenia byłam wychowywana przez moją starszą siostrę, Maye. Gdy ja miałam 2 latka a Maya 5 nasi rodzice zostawili nas same w domu i już nie wrócili a potem nikt już się nami nie zainteresował.
Tak w sumie nawet ich nie pamiętam, nigdy nie czułam do nich, ani żalu, ani smutku nawet przez jakiś czas o nich zapomniałam, po prostu żyłam sobie spokojnie z moją niby nieinteresowną ale nadopiekuńczą siostrą.