Przepraszam że wczoraj nie wrzucałam żadnych wpisów (mimo że jak wiedzę nikt nawet nie zauważył), ale były urodziny mojej koleżanki. Miałam iść na imprezę w kręgielni (po raz pierwszy w życiu) aż tu nagle… No tak!!! Kwarantanna!!! Jakby nie było mam farta, bo mam krótszą niż inni, bo nie było mnie kilka dni w szkole więc jutro już misie kończy. A wy co robicie?

Acha… Wychodzę z domu gotowa na powrót do szkoły (Nie było mnie przez tydzień). Przypominam siebie co będzie na sprawdzianie, trenuje minę jaką będę miała gdy dam koledze prezent na wigilijke, aż tu nagle przychodzi mi wiadomość… Patrzę i nagle robi mi się bardzo nie miło… Pani napisała że jest kwarantanna, nie będzie wigilijki, nie będzie urodzin mojej BFF… No świetnie! Zepsute święta i tyle