Ja się chyba poddam… Całe życie mi się właśnie rozsypało! Od dwóch lat tracę całą rodzinę! Najpierw tata odszedł i o mnie zapomniał, później babcia umarła, a teraz? Nie mogę wam wytłumaczyć bo to sprawa po pierwsze prywatna, a po drugie jest to temat do którego każdy ma inne zdanie, a nie chcę by przez mnie doszło do jakiejś kłutni… W każdym razie poddaje się. Róbcie co chcecie ja jestem sama w sytuacji bez wyjścia… Do widzenia

Pozdrawiam z 6 grudnia (prezenciki)