Wn bo mam 2 pomysły i nie wiem który wybrać. I tak głównym złym charakterem będzie Voldemort, ale potrzebuję jeszcze jednego. I teraz pytanie jak lepiej.
Mam pomysł żeby był to Gilderoy, biorąc pod uwagę że zabierał innym pamięć i wykorzystywał ich umiejętności więc mogłabym napisać że chciał zabrać Sybilli pamięć i wykorzystać jej dar jasnowidzenia. Jednak zastanawiam się, czy nie byłoby to zbyt oczywiste i w efekcie nudne, biorąc pod uwagę że Gilderoy już w kanonie był czarnym charakterem.
Drugi pomysł to żeby Horacy był zły, a dokładnie żeby podawał Sybilli amortencję żeby wykorzystać jej dar jasnowidzenia, jednak tu z kolei zastanawiam się czy całe opowiadanie nie wyjdzie prześmiewczo, biorąc pod uwagę że w kanonie Horacy był dobrą postacią. Moja mama mówi że mogłoby to być intrygujące i oryginalne, ale nie wiem czy ludzie tak by to odebrali, a nie chcę żeby wyszło z tego pośmiewisko.

Proszę, niech ktoś doradzi. Zrobię mini spam serc każdemu kto odpowie.