Przypominam, że do 16 można zapisywać się do WB

Nudzi mi się na angielskim, polskim i przerwie, więc opowiem wam moje sny ze wczoraj i z dzisiaj xd

Sen 1 (ze wczoraj)
Byłam razem z jakimiś 3 chłopakami i 2 dziewczynami przy jakimś wodospadzie. No i ja razem z dziewczynami poszłam na lody, a chłopcy się gdzieś podziali. No i zaczęliśmy jeść lody i nagle koło nas pojawił się jeden z chłopaków. Gadaliśmy sobie, ale coś się stało i ten chłopak pobiegł do jakiejś naszej bazy. Ja sobie jeszcze trochę z dziewczynami pogadałam, aż nagle zaczęłam być tamtym chłopakiem, co z nami rozmawiałam i biegłam za samym sobą i okazało się, że ten chłopak przeniósł się w czasie. No i wsiadłam (jako ten chłopak) do jakiegoś auta i przeniosłam się w czasie. Potem znowu byłam sobą i jeździliśmy w tym aucie i chyba na koniec się rozbiliśmy xd.

Sen 2 (ten ze wczoraj)
Byłam przy jakimś siatkowym placu zabaw razem z Fredem Flinstonem i zrobiliśmy sobie jakiś dom i tam mieszkaliśmy. Ale nas stamtąd wygonili i zrobiliśmy sobie dom obok. Koniec xd

Sen 3 (ten ze wczoraj)
Znowu byłam na tym siatkowym placu zabaw i ścigała mnie babcia z jakimś wałkiem czy czymś takim i była na mnie zła, ale nie pamiętam czemu (to mi się śniło po pierwszym śnie, więc bardzo możliwe, że była na mnie zła, bo rozbiliśmy ten samochód xd). No i ja się schowałam w tym placu zabaw, ale babcia weszła za mną, więc zaczęłam uciekać tam, gdzie babcia nie powinna się wcisnąć. No i jak już się tam dostałam, to włączyłam sobie telewizor, który tam był. Ale jednak okazało się, że babcia może tam wejść i zaczęła mnie bić tym wałkiem. Próbowałam uciekać, ale mi się nie udało. Koniec xd

Sen 4 (ten z dzisiaj)
Razem z Roszpunką byłam przy jakiś blokach niedaleko mojej szkoły i mojego osiedla. No i weszliśmy na samą górę tego bloku i weszliśmy do jednego z pokoi. No i okazało się, że w tym pokoju mieszka mama Roszpunki i że przyszłyśmy ją odwiedzić. Pogadaliśmy trochę, ale potem okazało się, że ktoś nas ściga i że musimy uciekać. No więc mama Roszpunki dała nam trochę swoich włosów (miała tak długie jak Roszpunka) i kazała uciekać przez okno. No i Roszpunka od razu wyskoczyła przez balkon, ale ja się trochę wahałam. W końcu też wyskoczyłam, ale schodziłam powoli. W końcu zeskoczyłam na ziemię. No i chwilę odpoczęłam, po czym zaczęłam razem z Roszpunką uciekać. Ale Roszpunka zamieniła się w mojego brata i mamę. No i razem uciekaliśmy i krążyliśmy pomiędzy tymi blokami. W pewnej chwili spotkałam jakiegoś chłopaka, który chyba jako Dawid się przedstawił, no i pogadaliśmy sobie, aż nagle doszliśmy do takiego podjazdu dla wózków inwalidzkich, który znajdował się na środku chodnika. No i ja go przeszłam, a ten chłopak siadł na ziemi i powiedział, że nikt nigdy nie zwraca uwagi, na to co on czuje. No i okazało się, że on chyba nie może sam przejść przez takie coś dla wózków inwalidzkich. Pomogłam mu i zaczęliśmy gadać o książkach, no i okazało się, że on lubi Harry’ego Pottera. Zapytałam się, czy zna Baśniobór, a on powiedział, że tak, ale czytał tylko pierwszy tom, bo miał tylko go. Powiedziałam, że ja mam w domu wszystkie tomy i że mogę mu pożyczyć. On się ucieszył i powiedział, że dziękuje. Potem doszliśmy do mojej mamy i brata i ona powiedziała, że jak szli, to naprzeciwko byli ci, co nas ścigali. No i moja mama powiedziała, że wracają już do domu. Ja zaczęłam wołać tego chłopaka, ale zapomniałam, jak mu na imię, więc było mi trudno (xd). No i jak już się do mnie odwrócił, to powiedziałam mu, że przyniosę mu jakiś krem. Potem pobiegłam sprintem do domu, rozebrałam się z kurtki zimowej (nwm czemu miałam ją na sobie xd) i poszłam do swojego starego pokoju (teraz mam mojego brata, a mój brat ma mój). Położyłam się na łóżku, po czym przypomniałam sobie, że miałam zanieść krem temu chłopakowi, więc chwyciłam Niveę, która z jakiegoś powodu leżała na moim łóżku, i wybiegłam z domu bez kurtki. A na dworze zaczął padać śnieg. Płatki śniegu były wielkości mojej dłoni. Zaczęłam biec, żeby dać ten krem temu chłopakowi i żeby rodzice nie zauważyli, że jestem bez kurtki. Ale biegłam strasznie powoli, więc zawróciłam i pobiegłam do domu po hulajnogę. Powiedziałam mamie żeby rzuciła mi kurtkę, a ja tymczasem pobiegłam po hulajnogę. Koniec xd