Dziękuję ._.Olivyeonka._. Za spam serc💜💓😄

Tak w ogóle to byłam dziś z bff w opuszczonym domu. Ponoć tam kogoś kiedyś zabito. Jakąś panią. Kot mojej bff uciekł i chciałyśmy go tam znaleść. Nie znalazłam kota ale wiele innych rzeczy. Weszłyśmy na teren ogrodu gdzie było wszystko zarośnięte. W końcu dotarłyśmy do drzwi ale wejście do pokoi było zawalone więc weszłyśmy przez okno. Wszystko było porozwalane po całym domu. Pościel była w błocie i wszystko było poprzewracane. Znalazłyśmy dokumenty gdzie było napisane że właścicielka tego domu mieszkała sama i urodziła się chyba w 1961. Wywnioskowaliśmy że miała obsesje na punkcie ogrodnictwa, bo 2 wielkie szafy były zawalone książkami o ogrodnictwie. Miała też obsesje na punkcie wazonów bo wszędzie były wazony. I była bardzo wierząca bo było wszycie porozwalane jakieś różańce, palma wielkanocna itd. Na podłodze leżało też pełno dokumentów, losów, i jej zdjęcie. Książki miały pożółkłe strony i jedna książka była nawet chyba po łacinie. Było też pełno kaset a w łazience nie było umywalki.