Dawno nie dodawałam, to tak może na znak życia dodam narzekania, nie bijcie.

Bo czasami spotykamy się na różnych stronach z hejtem na osoby homoseksualne czy inne niż heteroseksualne, przepraszam, ale tyle tego, że no. W każdym razie, to jest złe itd. ale teraz chcę ponarzekać na obronę tych osób. W sensie, pisanie "miłość to miłość", jest OK, bo jeśli wierzysz, to że nie wybierasz, kogo kochasz, miłość jak choroba, lol, itd. Ale mnie powaliło powołanie się na naturę. "W przyrodzie powstają pary homoseksualne, by mogły zajmować się porzuconymi młodymi". Jakby. Co? Mam na myśli, nie powstają, to tak nie działa. Wiecie, dlaczego? Bo tu działa ewolucja. Jeśli osobnik został porzucony, to prawdopodobnie, bo jest słaby. A jeśli coś go uratuje, to znaczy, że ma większe szanse na przeżycie, większe szanse na przeżycie = większe szanse na posiadanie potomstwa, większe szanse na posiadanie potomstwa = większe szanse na odziedziczenie słabych genów. Specjalnie słabe osobniki są porzucane. By nie przeżyły. Wtedy będą się rozmnażały osobniki, które są silniejsze, czyli gatunek będzie silniejszy. Także błagam Was, nie odstawiajcie cyrku.

Kolejne. Czytam sobie komiks na wattpadzie, a tam coś takiego: "X to dawka dla chłopca, a Y dla dziewczynki, bo chodzi tu o lekarstwo. A ludzie się prują, że autorka jest nietolerancyjna, co z agender? Co z tym, a co z tamtym? Znowu: co? Człowiek może się inaczej czuć, ale niestety trudno jest zmienić płeć fizyczną, więc załóżmy, że dziewczynka przychodzi do lekarza, a ona mu mówi, że jest chłopcem, to lekarz będzie miał, za przeproszeniem, w d.upie, jak się dziewczynka czuje, bo jeśli dałby jej dawkę do chłopca to mogłoby być bardzo źle. Ech.

Kolejne. Komiksy. Tam jest ładna, zdrowa dziewczynka. Rozchorowała się. Mówią, o Boże, jaką ty masz strasznie bladą skórę! Musisz iść do szpitala! Smth like that. Znowu komentarz. "Ja mam taką skórę normalnie i jakoś nic mi nie jest". I co z tego? Co cię łączy z tym dzieckiem? Można mieć jaśniejszą skórę naturalnie, ale jeśli pięknie rumiane dziecko nagle ma skórę á la ściana, to jest źle, ech.

Albo, o, ludzie komentujący na Watt. Naprawdę razu mnie brak obiektywności. Starsza panna bije dziecko po stopach, późne średniowiecze. A oni, że jakaś nieludzka jędza itp. Ponownie: co? Dostosujcie swoją opinię do realiów, była sama tak wychowywana, więc myśli, że robi dobrze, a to średniowiecze.

To chyba koniec narzekań, wybaczcie, że irytuję się czymś tak nieistotnym, ale wiecie, chcę sobie poopowiadać. Jakieś pytania?

Wgl, czuję się jak ostatni cham, bo pół biedy, że nie złożyłam życzeń z okazji walentynek, ale nikomu nie składałam ich na Święta czy Trzech Króli? XD ani nic, zero, a wszyscy tak ładnie składali, choćby na Nowy Rok