Ogólnie to okazało się, że u mnie w mieście jest jakiś gościu tak około 30lat jeździ na rowerze i można go spotkać w parku albo na stacji i jak zsiada z tego roweru to zaczyna się mast**bować i to na serio, dowiedziałam się tego od pani od zajęć dodatkowych z matmy i policja nawet ma go na oku, więc lecimy kupić gaz pieprzowy🥲. A ja sama miałam kiedyś taką sytuację, że jak byłam w sklepie to cały czas chodził wokół mnie jakiś gościu gapił się na mnie i coś gadał, w pewnym momencie podszedł do mnie i popatrzył mi się na piersi i powiedział "ale ładne". A nie mogłam poprosić ochrony o pomoc bo od razu sobie ten gościu poszedł i wgl. prędzej bym poprosiła o pomoc jakąś osobę ze sklepu ale osobę pracującą tam jako sprzedawca bo ten ochroniarz zawsze jak przychodzę, albo jak przychodzi jakaś dziewczyna w moim wieku albo o rok starsza nawet młodsza to on się tak dziwnie uśmiecha i chodzi np. zawsze tam gdzie ja🥲.