Hejka Rudzielce!

*poniżej historia życia, info o quizach na samym dole, więc można skipnąć*

Ja to dzisiaj normalnie zawału dostanę, słowo daję!
Wgrałam do systemu swoją pracę dyplomową i zaznaczyłam ją do sprawdzenia (recenzja promotora i wszelkie antyplagiaty). No i zadowolona, że wreszcie z tym spokój, wesoło sobie siedzę w domciu zajmując własnymi sprawami, gdy nagle dzwoni mój telefon. Patrzę – promotor. I w myślach od razu: O Boże, na bank coś źle zrobiłam, albo gorzej, wywaliło mi plagiat na poziomie 50% (dopuszczalny jest chyba gdzieś w okolicach poniżej 10 albo 20%). No ale dobra, odbieram, co zrobić. No… całe szczęście, że to tylko ja taki nerwus, bo okazało się, że plagiat wyszedł ostatecznie na poziomie 1% (początkowo wskazuje więcej, bo liczy takie rzeczy jak np. tytuł rozdziału „bibliografia”, że znajduje się taki w innej pracy – no szok XD – i dolicza, także promotor musi to później ręcznie odhaczać), no i, że ogólnie ładnie i teraz mam się zająć składowaniem dokumentów, drukowaniem pracy i wysłać to wszystko…
Z nerwów ciągle się trzęsę. Serio, straszny nerwus ze mnie. XD Ale jestem jednocześnie szczęśliwa, że póki co wszystko jest w porządku. No, to wyrzuciłam trochę tego z siebie :) Mam nadzieję, że Wy podchodzicie do wszystkiego z większym dystansem, niż ja, bo myślę, że to jednak wiele ułatwia. Z drugiej strony wiem, że akurat ta moja cecha wynika z 2 rzeczy:
– jestem perfekcjonistką,
– mam (za) duże poczucie obowiązku.
Dobrze, że dotyczy to tylko niektórych spraw, bo bym już dawno temu zwariowała.

*info o quizach*

A tak z innej beczki: szykuję quizik z uniwersum One Piece’a ⛵ powoli zmierzam ku końcowi, także dzisiaj lub jutro powinien się pojawić. Mam nadzieję, że się Wam spodoba 😊 Planuję później zrobić małą serię quizów z tego uniwersum (ale nie opo).

Co do opowiadań, to póki co mam wstręt do Word’a i potrzebuję chwili przerwy od niego, także może dopiero w przyszłym tygodniu coś zacznę skrobać.

No to trzymajcie się!
Papatki ^^