Paulina, mam nadzieję, że to co wyżej napisałaś jest szczere, bo ostatnio łapałam trochę doła myśląc, że pomysły, które wykorzystuję w quizie nie są może najgorsze, ale brak im pewnego polotu. Mój Pomagier stwierdził, że najlepszą częścią, jaką do tej pory napisałam jest ta, w której główna bohaterka tłucze się z Michelle. Przyznaję, że miałam frajdę pisząc tę część (choć jak już mówiłam zapomniałam kilku rzeczy). Ale jakoś tak stwierdziłam, że nawet jeśli nie każdy quiz musi być z fajerwerkami, to jednak przydałoby mu się coś takiego, dzięki czemu będzie jedyny w swoim rodzaju. Po prostu nie chcę zafundować Wam bezsensownej paplaniny. I do tej pory myślałam, że nie udaje mi się tego osiągnąć. Dziękuję a dodanie mi otuchy.