Cześć. Jestem zwykłym użytkownikiem, pewnie z wielu z Was nigdy nie poznamy się bliżej, może nawet nie zdążymy porozmawiać. Ale piszę do Was dzisiaj z jedną bardzo ważna prośbą. Proszę, nie krzywdzcie się. Nie mówię tylko o samookaleczaniu jako o cięciu się, paleniu czy ramach cielesnych. Mówię też o waszym myśleniu. Coraz więcej ludzi staje przed lustrem myśląc "Ale jestem brzydk*, beznadziejn*, okropn*". Widzicie, to dlatego ze są lustra w których widzimy wygląd zewnętrzny, ale nie ma luster pokazujących nasze wnętrze. A właściwie, nie ma ich w takiej samej postaci. Dlatego przestajemy doceniać swoje charakter, umysł i duszę. Bo pomijając to że każdy człowiek jest piękny, w wyglądzie zawsze zdołamy dostrzec wady. W naszych wnętrzach, nie ma wad. Są stworzone w oparciu o równowagę. Jeśli komuś brakuje jakiejś "pozytywnej" cechy charakteru, musi ją posiadać aby wyrównać inny własny atut. Ale wracając do rzeczy, dlatego jako prosty random proszę Was abyście stanęli przed lustrem i pomyśleli "ale pięknie wyglądam, ale jestem madr*, ale mam dużo talentów, ale mam świetny charakter, ale mam ciekawą osobowość" i można tak bez końca… A i ile świat staje się piękniejszy niż gdybyśmy wymieniali negatywy? Śpijcie dobrze, misie 😘