Witam was wszystkich w tym jakże prześwietnym dniu!

Skąd ten optymizm? A no, spotkałam się dzisiaj z siostrą (po 2 miesiącach) i do tego dostałam telefon, razem z internetem i wgl. Tak więc będę mogła teraz nieco częściej wchodzić na SQ.

Gorsza wiadomość jest taka, że mam trochę mniej czasu na bycie tutaj, gdyż mam szkołę i do tego jeszcze kilka książek czytam. Ale spokojnie! Jeśli chodzi o quizy, których propozycje dostałam kilka wpisów niżej, to jak najbardziej zamierzam je zrobić. Problem mam teraz tylko z czasem, ale w końcu się uda.

Jeśli zaś chodzi o moją książkę – na którą i tak niewiele osób zwróciło uwagę, ale nie mam pretensji – Nie było to arcydzieło, a sama kompozycja nieco do wymiany. Straciłam jakieś 3 rozdziały, bo tamtego telefonu raczej już nie uruchomię, ale nawet dobrze się stało. Stwierdziłam, że napiszę to jeszcze raz od początku, tym razem na kartce (jakoś lepszą mam wtedy wenę) i będę próbować znaleźć czas na pisanie. Na chwilę dzisiejszą mam skończony prolog, ale muszę się zastanowić, czy to już ostateczna wersja. Mam nieco mniejszą motywację, bo muszę pisać wszystko od nowa, no ale cóż… Zmiany nie będą jakieś znaczne, tylko po prostu to bardziej dopracuje. Nie wiem czy w ogóle kogoś to obchodzi, no ale stwierdziłam, że chyba dobrze byłoby o tym powiedzieć.

Spytałabym co u was, ale już i tak się rozpisałam i nawet jeśli ktoś dotrwałby do końca, to wątpie, czy by się komuś jeszcze chciało odpowiadać.