Umm….
Cześć i witam..
Uwierzcie mi, bardzo długo przymierzałam się do napisania tego wpisu, ponieważ poruszę dla mnie trudny temat)
Tak więc wróciłam…
No tak, dosyć po długiej przerwie. (Usuwałam się gdzieś tak od połowy stycznia)
Choć szczerze, nie spodziewałam się, że kiedykolwiek tu wrócę, naprawdę.
Piszę to .mi.n dlatego, żeby "dokładniej" wyjaśnić, czemu zniknęłam, a dlaczego wróciłam…
Pewnie niektórzy się domyślają powodu mojego zniknięcia, ale żeby to uściślić, napiszę to teraz raz, a porządnie, można tak powiedzieć.

Kiedy dołączyłam pierwszy raz bezpośrednio do społeczności SameQuizy, był to początek listopada, czyli trochę minęło. Dlaczego dołączyłam? Nie pamiętam tak dokładniej haha, ale chyba najzwyczajniej mi się nudziło, i nabrałam ochoty na wgłębienie się w świat quizów. Lecz totalnie niczego się nie spodziewałam.
Zdążyłam poznać masę wspaniałych osób, które wspierały mnie w najbardziej trudnej sytuacji, odejściu.

No okej, okej. Fajnie, Sakurcio, ale powiedz dokładniej, co jest powodem Twojego usunięcia?

Hejty
Znaczy nie są to bezpośrednie hejty, tylko ja to po prostu tak odbierałam.
Przezwiska, które regularnie pojawiały się na moim profilu, zaczęły budować we mnie dużą traumę..
Najgorsze jest to, że to nie były żadne wulgaryzmy, tylko słowa typu "stalkerka, czy prześladowca"
a nawet skargi, czemu śledzę jakąś osobę na sq.
Ja lubię serduszkować, okej? Ja to po prostu luuuubię, i nigdy nie miałam w zamiarze NIKOGO tym martwić.
Nie pokazywałam tego, mimo iż takie rzeczy mnie raniły…
Jestem osobą bardzo wrażliwą, no i jak widać głupi@, skoro muszę wszystko brać do siebie.

Jeśli chodzi o mój powrót, to jest to głównie tęsknota za wami!
Powiem Wam, że przez ten cały czas mojej nieobecności, ciągle ta strona chodziła mi po głowie, bardzo za Wami tęskniłam. Natomiast były osoby, które pomogły mi na spokojnie wrócić, za co bardzo im dziękuję! 🌸

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, w tych trudnych dla mnie chwilach.
To dla mnie ogromnie wielka pomoc! 🌸💚
Jesteście najlepsi, pamiętajcie kochani.
Mimo, że jestem tutaj nikim, to bardzo dziękuję!!!

Mam szczerą nadzieję, że taka sytuacja się nigdy nie powtórzy…

~𝑆𝑎𝑘𝑢𝑟𝑎 𝑁𝑎𝑛𝑎𝑚𝑖𝑛𝑒