@.kolkhoz. na @szlete. atak dawaj mamy co robić stara

Przypomniała mi się ta drama ze szkoły, jak palił się fortepian.
Konkretnie do dziś nie wiemy, JAK to się stało, że fortepian się zapalił. Chociaż podejrzenia padają na Dawida lub Marcina, bo to psychole, lecz oni twierdzą, że to był samozapłon…
Zresztą, w tej szkole psycholi było WIELU.
To się zaczęło NAPRAWDE niewinnie. Miał być jakiś konkurs muzyczny i na sali od wf-u stał fortepian, bo jakiś typ miał na nim grać.
My na godzinę przed konkursem mieliśmy wf w sali obok, ale idąc do bloku sportowego zobaczyliśmy, że na drugiej sali wyraźnie się pali i zaczęliśmy się drzeć, że jest pożar i w ogóle. No były alarmy, przyszedł konserwator i sprzątaczki z wodą. No i fortepian się ugasił zanim przyjechała straż. I oczywiście z konkursu nici.
@.kolkhoz. wszystko ma nagrane, ale tam widać tylko dym, straż i naszą klasę, więc i tak… no.
Ten fortepian sobie stoi tak na zapleczu, nawet go nie wywieźli, cały spalony nie jest, ale już nie gra więc trudno.

A prawdy nie dowiemy się nigdy…