Publikuję wpis jeszcze raz z dodaniem pewnych informacji 😉
Wiem, że może wydawać się wulgarnie, ale nic bardziej mylnego 😅 Jest tu trochę właścicieli koni, ale i osoby, które na tą chwilę się edukują, powinny być przygotowane na różne sytuacje, zabiegi wykonywane przy swoich podopiecznych. I właśnie- przy częściach intymnych. Treści, które Wam podałam dotyczą ogierów i wałachów, jednak tak samo o higienę trzeba zadbać w przypadku klaczy❗ Między wymionami zbiera się dużo brudu, tak samo w okolicach sromu. Nie ma w tym nic zabawnego 🙂 Jeśli nie obrzydza nas ślina, czyszczenie chrap z glutów, oczu z ropek, uszu z muszek i przeróżnego syfu, kopyt z kupy (czy też całego konia), spocona sierść po treningu, ale też przemywanie tyłka… to czemu w tym przypadku miałoby to nas zniesmaczyć? 🤔 Nie dbając o to sfery możemy doprowadzić do infekcji, obrzęków, dyskomfortu i poważniejszych chorób.
Odsyłam do treści 😉:
https://www.youtube.com/watch?v=iwTXNxGm0Gw
https://joemonster.org/art/43324

Siemię lniane 😍 Temat trochę na topie, ale stwierdziłam, że też mogę coś opowiedzieć.
Nie ma co ukrywać, siemię lniane to bomba najlepszych składników odżywczych! Idealne dla koni w wszelakiej pracy- sportowców, koni w rekreacji, starszych, ogierów kryjących czy klaczy źrebnych 😃. Jest wysokoenergetyczne dlatego dawkowanie powinno skonsultować z weterynarzem- w przypadku koni niepracujących zbyt duże dawki mogą powodować nadpobudliwość. Wpływa również na wzrost masy mięśniowej 💪
Głównymi pretekstami do podawania siemienia lnianego jest jego świetne działanie na sierść, grzywę i kopyta. Jednak nie tylko takie właściwości posiada. Doskonale wpływa na stany zapalne, problemy z układem krwionośnym i odporność oraz zawiera liczne (aż 27!) antyoksydanty (zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych) 😲.
Siemię lniane jest bogate w witaminy z grupy B oraz A, C, E, D, K, wszelakie pierwiastki, błonnik oraz nienasycone kwasy tłuszczowe (kwas omega-3). Jest idealne dla koni z problemami skórnymi i mającymi problem z wymianą sierści (dlatego warto dawać je częściej w okresach przejściowych). To idealny dodatek do paszy dla koni z chorobą wrzodową – jest delikatne dla żołądka i jeśli podajemy w formie gluta powleka i chroni jego ściany. Dobrze działa również przy podrażnieniu gardła 😛.
Siemię lniane możemy zakupić w formie makucha (sypki lub granulat) lub całych ziaren. Całe ziarno warto jednak gotować lub zalewać, ponieważ konie mają często problemy z prawidłowym przeżuciem go przez co składniki nie będą tak dobrze przyswajalne. Pamiętać należy też o tym, że nie wolno zalewać zmielonego siemienia chłodną wodą, bo wytwarza się wtedy toksyczny cyjanowodór 😉
Dobrym substytutem jest też olej lniany- tak samo wysokoenergetyczny, wolno uwalniający energię. Lepszy zamiennik tradycyjnego siemienia dla koni z problemami oddechowymi. Dodaje się go do paszy treściwej lub skrapla nim siano. Należy pamiętać, by olej trzymać w chłodnym, zacienionym miejscu (najlepiej to w lodówce) ponieważ szybko zjełczeje. Nie powinno poddawać się go obróbce termicznej ponieważ straci swoje właściwości.
Siemię lniane podawane w paszy treściwej (głównie w meszu) przez swoją konsystencję poprawia perystaltykę jelit oraz odpiaszcza.
Często się o tym nie mówi a jednak- wspomaga nawet stawy i kości! Działa nawilżająco na tkanki łączne dlatego polecane jest dla koni ze zwyrodnieniami, z reumatyzmem oraz po kontuzjach. Poprawia ruchomość stawów i redukuje bóle w mięśniach.
Nie powinno się jednak podawać siemienia codziennie- wszystko co zdrowe w nadmiarze ma swoje negatywne skutki. Może ono zaburzać wchłanianie leków, witamin i suplementów dlatego (przy częstszym podawaniu lub leczeniu farmakologicznym) najlepiej skonsultować dietę z weterynarzem.
Podajecie swoim kopytnym? Ja 2 razy w tygodniu do meszu i czasem do trawokulek 🤤