🖤Szerze, jest mi przykro i to tak serio🖤
Poszłam na mój ukochany film, (Flow) on jest po prostu wspaniały. I wiecie co? W cale się dobrze nie bawiłam. A dlaczego? Bo na film przyszły jakieś dwie małe dziewczynki, które siedziały obok mnie. Były zdecydowanie za małe na ten film, bo w ogóle się na nim nie skupiały, bo to że to jest animacja to jedno, ale je po prostu znudził brak dialogów i "olały film".
No i o ile nikt im nie zabroni, ja nie mam z tym problemu, żeby je film nudził ale jeśli jest sytuacja, że one strasznie głośno chrupią, jak nie chrupią to komentują, jak nie komentują to się kręcą to ja serio tracę cierpliwość. I żeby nie było – zwracałam i kulturalnie uwagę ale najwyraźniej ich mama nie wpadła na to, że strasznie przeszkadzają. Bo one nie były tam same.
I uwierzcie, w jakimś "typowy" filmie jeszcze coś takiego stanowiłoby mniejszy problem bo postacie coś mówią i nie trzeba się na tym tak skupiać to to jest mniejszy problem. Ale to było Flow! Tam mamy przepiękną animację i cudną ścieżkę dźwiękową, które razem się świetnie komponują i jeżeli ktoś ciągle głośno chrupie i ogl przeszkadza to wtedy dużo bardziej wpływa na odbiór filmu również i innych osób.

🖤I drobna rada: Warto iść do kina na Flow, by wspierać takich twórców, jednak lepiej odpuścić sobie przekąski bo naprawdę fajnie jest, gdy uda się skupić na filie i jego odbiorze.