ZYJE
k**** PRZEPRASZAM ZA TO CO ZROBILAM
sluchajcie
polknelam te tabletki i po prostu slow mi brakuje
Zrobie wam update bo nikt pewnie nie wie co sie dzialo i w ogole a ja musze wam duzo rzeczy powiedziec
Po pierwsze: przepraszam, nie wiem, czemu to zrobilam ale juz na prawde nie dawalam sobie rady, zycie z moją matka bylo ch0jowe I teraz po mimo in ona sie troche zmienia to ja nie wiem jak to sie dalej potczy. Jest bardzo duza szasa, ze mnie Zamkną w MOS-ie czyli mlodziezowym osrodku socjoterapeutycznym, chyba ze sie jakos wybronie ale na prawde nie wiem. Bo juz troche mam za uszami(nie powiem wam co).
Po drugie: rozmawialam z wychowawczynia i ona… ona mnie chyba nienawidzi. Dowiedziala sie ze mam konto na sq i widziala moje wpisy na jej temat. A takze wpisy o panu od biz-u. I w skrocie: mam przej3bane. Pan od biz-u teraz wie ze uwazalam ze jest "hot" , a wychowawczyni mysli ze jestem w niej zauroczona.
Przeprosilam ja za te sytuacje a ona powiedziała ze mam sie trzymać na dystans od niej i jej męża (czyli pana od biz-u) i dodala tez ze nie widzi dalszej wspolpracy.
No nie ukrywam – poryczalam sie jak dziecko, male i glupie.
Wiem, ze juz to wiecie ale bylam tez w szpitalu, ale tabletki nie byly takie ze moglyby mnie zabic, bo to byla furagina forte, wiec co najwyzej moglam sobie nerki rozwalic.
Bylam w zwyklym szpitalu, ale kilka dni pozniej mialam wypis i pojechalam na konsultacje psychiatryczne do Poznania, ale wypuscili mnie… bo nagadalam tam klamstw, musialam powiedziec ze jestem szczesliwa z mama, i ze nie mam takich problemow, i mam przypisana tylko terapie.
I sluchajcie: ja naprawde nie wie., czemu to zrobilam ja sie tak zle czulam i widze ze… wam wszystkim zalezy na mnie. Przepraszam, jest mi z tym tak zle i chvjowo…
Ale takze dziekuje wam za to ze sie martwiliscie, bo naprawde sie tego nie spodziewalam.
I ps. Nie mam teraz swojego telefonu, bo mama mi zabrala i nie wie., kiedy odda, bede miala rozprawe w sądzie wiec pzesrane. I wpisy bede dodawala z telefonu @MistyPaw
Przepraszam i dziekuje za taka troske, obiecuje ze postaram sie juz tak wiecej nie robic… przepraszam, szczegolnie moich najbliszch przyjaciol z sq…. rozumie., jak potej sytuacji nie bedziecie chcieli sie ze mna zadawac…