Dobry! ♡ choć może niekoniecznie dla mnie.

Poniższy tekst może być momentami chamski, ale cóż… muszę wylać swoje żale, przykrywając to otoczką edukacyjnego wpisu.

Dzisiaj się rozpiszę na pewien temat, a mianowicie o zbytniej „inspiracji”, czyli tak naprawdę plagiacie, bo to, co się dzieje na SQ pod tym względem, to jakaś masakra. Ja się domyślam, że osoby, które chamsko od kogoś kopiują jakąś twórczość, czy to grafikę, opowiadanie, czy cokolwiek, co ktoś stworzył/wymyślił, to w dużej mierze dzieci, które nie mają pojęcia, że robią coś źle, albo osoby, które myślą, że wszyscy wokół to debile i jak zmienią lekko jakiś aspekt w danej rzeczy, to nikt się nie skroi, że coś tam zajeb*li. Otóż nie. Autor ZAWSZE pozna swoją pracę. Od tego chyba zacznę.

Tak więc nieważne, czy dodacie na grafice inny efekt, coś tam zamażecie, coś dokleicie… to, co zostało skradzione, będzie przez autora widoczne. Dlaczego? A no dlatego, że nad tym siedział kilkanaście minut, czy nawet kilka godzin.
Przykład: dodałam we wpisie kiedyś tam okładki do Camille i Wicked Game, a jakiś czas później, pewna osoba, ściągnęła sobie te grafiki (konkretnie tę od Camille) i dodała jakieś tam badziewne efekty, a następnie dodała sobie tę Holland Roden, czyli tytułową Camille na profilowe. Po czym poznałam, że to nie jest jakieś randomowe zdjęcie Holland z neta? A no właśnie po tym, że nad tym ku*wa siedziałam x czasu i pędzlem w photoshopie cieniowałam sobie jej twarz, dodawałam jakieś podświetlenie tu i ówdzie, oraz zrobiłam te świecące włosy, a nawet makijaż. TO BYŁO WIDAĆ – te MOJE ruchy pędzla, kochani. Oczywiście niekoniecznie było to tak widoczne dla innych, ale dla mnie od razu. Tyczy się to akurat grafik, ale równie dobrze, możecie sobie odnieść ten podpunkt do treści. NIE KOPIUJEMY OD INNYCH – zanotujcie sobie, jeśli tak robicie.

A potem dziwić się, że otwieram zamówienia na okładki tylko na wattpadzie, a tutaj przekładam to ciągle, albo że zmieniam regulamin na coraz surowszy.

Ktoś z was wie już, jak to jest zobaczyć plagiat swojej pracy?
Tak? Nie było to przyjemne prawda?
Nie? No to cieszę się, że tego nie musisz przeżywać i obyś nie musiał/a się przekonać, jak to jest.

Kiedy inspiracja przestaje nią być, a zaczyna bezczelną kopią? Nie da się określić tego procentowo, chodzi bardziej o ogólne wrażenie. Otóż jest różnica, jeśli patrzymy na coś i stwierdzamy, że jest fajne/okropne/jakiekolwiek, a kiedy patrzymy na jakąś twórczość, a z tyłu głowy mamy „gdzieś to już widziałem/am”.
Przykładzik z życia wzięty: Jeśli tworzysz regulamin do… no nie wiem… sklepu z grafikami i widzisz jakieś fajne podpunkty u innych, myślisz sobie „kurde, też to uwzględnię” i piszesz swoimi słowami coś podobnego – spoko. (kojarzy mi się ten mem: „wikipedia: Zmarł w 1997 roku; ty w wypracowaniu: 1997 był rokiem jego śmierci” XD) Ale jeśli jedziesz cały regulamin z góry na dół i tylko zmieniasz kolejność słów na tej zasadzie, co jest w nawiasie, to po co w ogóle pisać? Daj adnotacje, że regulamin ten sam, co u kogoś XD

Czy ci, co kopiują, są aż tak niekreatywni, że muszą się uciekać do takich rozwiązań?

Jeśli nie potrafisz napisać opowiadania i pytasz innego autora, czy możesz wziąć jakąś sytuację z ich opowiadania, bo jest takie fajne i jesteście ich fanami, to sorry, ale lizanie du*y w tym przypadku nic nie da. Możesz być nawet królową Anglii, a ja nadal nie zgodzę się na to, abyś „mocno się zainspirowała” moim opowiadaniem. Jeżeli nie umiesz napisać nic swojego, to nie pisz. Myślisz, że przepisując czyjeś opowiadanie, zainteresujesz tym kogoś? No chyba tylko do rozpoczęcia dramy. To samo tyczy się imion postaci. Owszem, nie mam wyłączności do imion, ale kiedy już jest sytuacja, że ktoś pisze Ci na priv, czy może nazwać postać jak z Twojego opowiadania i użyć tych samych ksywek, które Ty tej postaci nadałeś/aś, to jednak już to nie jest normalne. Tak mało jest imion na świecie, że to musi być akurat to samo? SERIO?
Jak nie macie pomysłu na imię, to szukajcie w Internecie, albo wymyślcie cokolwiek. To w końcu wasza praca, wasze pomysły, wasze reguły. Nie musicie kopiować.

Widzicie, że ktoś zrobił sobie w każdym rozdziale ładne wstępy i też takie chcecie? Super, wymyślcie teraz jakieś własne, równie piękne wstępy i będzie cacy. ALE NIE KOPIUJCIE WYMYŚLONYCH PRZEZ INNYCH. Napisaliście opowiadanie, tak? Czyli macie jakąś tam własną kreatywność, prawda? No to co, nie starczyło wam kreatywności na zas*ane wstępy (czy jak nazwać w moim przypadku te „Rozdział 1 „Tytuł”)? No bez jaj, to jest najmniej wymagająca część podczas pisania opowiadań. Nie wmówicie mi, że potrafiliście wymyślić fabułę, postacie, zapisać to wszystko, ale nie mogliście już tego.

Postawcie się w sytuacji autora. Robicie coś samodzielnie, musieliście do tego wysilić swoje szare komórki, a tu nagle ktoś sobie przychodzi, robi kopiuj-wklej i tylko coś tam zmienia (choć bywa, że nawet nie fatygują się zmieniać) i cieszą ryja, jacy to oni zdolni nie są. Fajne?
Jasne, wręcz przeurocze i aż chce się zostać ofiarą plagiatu! Błagam, kopiujcie ode mnie XD
To był SARKAZM jeśli co poniektórzy by nie zrozumieli, bo po tych kopiach, to ja już chyba muszę takie rzeczy tłumaczyć. Srakazm się aż ciśnie na usta. Ciekawe, czy mi to słowo zagwiazdkuje 🤔

Pewnie zapomniałam o czymś wspomnieć, ale trudno. W każdym razie takie zachowanie jest cholernie przykre i żałosne.

Btw, jak działa ta blokada czyjegoś konta na SQ? W sensie… widzi mój profil, ale nie może komentować? Fajnie, jakby było takie coś, jak na fb. Blokuje kogoś i moje konto dla tej osoby nie istnieje XD ale bym to nadużywała tutaj, jejku. ♡ Aż się wzruszyłam na samą myśl.

Na koniec stare już porównanie, bo pewnie ten obrazek okrążył Internety 5 razy, ale tak mi się kojarzy z treścią moich dzisiejszych wypocin, no i nadal trochę mnie bawi xd niby inne, a jednak podobne 😂

Nie ma to jak zobaczyć swoją PODPISANĄ na dole miniaturkę w konkursie. 🤦🏻