matko boska jutro jest koncert hammerfall w krakowie… ile ja bym dała żeby tam pojechać

mój nieoficjalny słownik pojęć:
kruci – kurde
kruci hegot/kruci mamore/kruco/kruca/kruci muci – kurde bele
ajajaj – składam serdeczne kondolencje
stal – metal
mikrowela – no to takie co się jedzenie odgrzewa
ciapy – kapcie lub buty typu cichobiegi (tak się po lubelsku mówi na kapcie)
kamień – minerały, kruszce, wszystko
pod kamieniem – moja miejscowość
piwnica – mój pokój
dawid bowi, rudy – david bowie
gitarca, gitarka – gitara
barakobama – barack obama
.blue.eyed.merle. – agresywny.szwed666
metasrika – metallica
pananas/ananas – panasewicz
subcoś – moja ulubiona piosenka bowiego, oryginalny tytuł to chyba "subterrarneas" czy cos takiego
monke, monki – małpa
aleory – co się dzieje
serwus, cze – formalne przywitanie, zwykle w jakiejś ważnej sprawie
cap – dziad niefajny
fujarka – flet, klarnet
psychiatra – psycholog
pies – zwykle chodzi o Syda
wzrotka – zwrotka
bo nie ma dżemu – uniwersalna odpowiedź na "czemu"
beztroska muzyczka – każdy zespół typu Wilki
cho – chodzi
marnacja – marnowanie
placek – ciasto
ino – tylko

no to chyba tyle, jak ktoś mi zacznie kraść odmiany "kruci" to przyjdę i zabiję (większość słów pożyczone od legendarnego klocucha, lub pożyczone z języka regionalnego lub po prostu takie co raz wymyśliłam i używam do teraz)

wypadałoby napisać w końcu takie "o mnie" którego nie będę zmieniać