Kamigami no Asobi; po obejrzeniu większej części odcinków stwierdzam że nie bardzo mi się podoba to anime. W ogóle ono chyba powstało na podstawie gry ale nie ważne. Fabuła jest dość ciekawa jednak niektóre wątki po prostu przynudzają. Ogólny pomysł/zamysł historii mi się podoba lecz trochę gorzej z wykonaniem. Postacie są całkiem spoko tylko jak już się uzyskałam całkowicie spartolili Apolla. Podoba mi się wygląd i charakterystyka postaci. Tylko nie powinni zmieniać mocy Lokiemu bo ON NIE JEST BOGIEM OGNIA! Zdecydowanie bardziej przywykłam do Marvelowej wersji Lokiego ale tutaj tez ujdzie. Drugą całkowicie spartoloną postacią (o Apollo już mi się nie chce gadać) jest Thor. Przedstawiony w tym anime jako stoicki, spokojny i rozważny chłopak a co bardzo mi nie pasuje ma tam CIEMNĄ SKÓRĘ. Generalnie moja ulubiona wersja Thora jest ta Marvelowa, niestety wizja Ricka Riordana nie przypadła mi przy nim do gustu. Generalnie wole przedstawienie bogów Marvel/książki Ricka Riordana, choć np na japońskich bogach się nie znam i o dwóch pewnych panach z tego anime niestety nie mogę wiele napisać. Ale dosyć narzekania! Postaciami które najbardziej przypadły mi do gustu są Thot, Anubis, Dionizos. Co smutne są to raczej postacie drugoplanowe w czym Dionizos i Anubis tak jakby zapełniają wolna przestrzeń (jeśli rozumiecie o co mi chodzi). Choć niezmiernie spodobała mi się Riordanowa wersja Thota to w tym anime również jest świetnie pokazany (ach takiego miłość do zupy fasolowej) i poza tym ma świetny wygląd! Anubisa lubię głównie za wygląd ale jest przy tym zabawny. Dionizos jest chyba najbardziej zgodny z klasyczna mitologią. Również fajnie wyglada. Narzekanie znów powraca! Postaciami których wygląd mi nie przypadł do gustu są Apollo (bo No nie wiem ale jakiś taki dziwny mi się wydaje) i Baldur ponieważ jest on jakiś taki zbyt długi ale i zbyt płaski w stosunku do innych postaci, ma dziwne brwi, No i jakąś taką mega spiętą postawę. Jak już mówiłam wątki fabularne całkiem spoko tylko wszystko co tam związane z apollem jakoś tak mnie wkurza. Zwłaszcza ze jego kochanka z przeszłości miała na imię Kasandra (?) i to imię mnie bardzo wkurza (ale to takie osobiste uwagi). Zwłaszcza podoba mi się wątek między Nordyckimi bogami (na japońskich się nie znam ale tam są całkiem spoko a greckich sobie odpuściłam bo za dużo zmienili i po prostu mój mózg się obraził 😉) zwłaszcza jak loki po uratowaniu swojego przyjaciela (Baldura) i pokazaniu głównej bohaterce jak bardzo mu na nim zależy, rozmawia na osobności z Thorem i mówi mu by był spokojny, że (loki) zabije Baldura gołymi rękami/własnymi rękami. Jest go nawiązanie do mitów i fajny zwrot akcji.
A i nie wiem po co to tak tu pisze ale muszę gdzieś wyrazić swoje zdania XD.

Jin Zixuan jest taką postacią, że na początku się go nie lubi, ale kiedy już umiera to człowiek stwierdza, że w sumie fajny był i szkoda, że umarł.