Patryk

.Elviria.

Patryk

.Elviria.

imię: Alexa/Trinity

miasto: Ghostown

o mnie: przeczytaj

2071

O mnie

Nigdy nie wiesz, którą wersję mnie poznasz, więc bądź gotów na wszystko

Ostatni wpis

.Elviria.

.Elviria.

Dzień dobry, dzień dobry Miałam pisać wcześniej, ale po prostu nie byłam w stanie pr... Czytaj dalej

Odznaki

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

.Elviria.

.Elviria.

AUTOR•  

Miałam tutaj wchodzić, nie wchodziłam, a dlaczego? A dlatego bo chcąc usunąć historię przeglądania, usunęłam wszystkie zapamiętane dane w przeglądarce, włącznie z hasłem tutaj 😶

Ale już jest wszystko okej (może poza faktem, że osoba, która myślałam, że nie żyje napisała do mnie wczoraj) hasło odzyskane, więc mogę tutaj powrócić

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

@.Elviria. Czekaj – jeśli ta osoba do Ciebie napisała i żyje, to chyba ok? :o

Odpowiedz
.Elviria.

.Elviria.

AUTOR•  

No dobra, teraz to ewidentnie nie uwierzę, jeśli ludzie mi nie powiedzą, że moje życie nie jest pisane jako jakieś dziwne opowiadanie.

Wczoraj miałam jechać na sprawdzenie moich badań kontrolnych. Wszystko okej, jadę z rodziną, ale w pierwszej chwili zauważam, że jest tam coś dziwnego – to była klinika zdrowia psychicznego.

Ja pomyślałam "dobra, okej, już nauczyłam się na dawnych przykładach, że czasami po prostu dane kliniki itp mogą być połączone, ale nie jest to widoczne".

Okazało się, że rodzina zabrała mnie bez mojej zgody i wiedzy do psychiatry. Byłam w ogrombym szoku, ale nie zamierzałam już tego kwestionować. Weszłam do gabinetu, (tam dopiero dowiedziałam się, że jestem na wizycie u psychiatry) i powiem tak: Ja wielu psychologów i psychiatrów miałam i znałam, ale ta kobieta…

Ujmę to tak: czułam się jakbym grała w jakąś dziwną grę z wyborem opcji dialogowej, tylko, że bez względu na wszystko, każda rozmowa prowadziła do jednego – mam się zgodzić na terapię, terapię na NFZ lub antydepresanty.

Żadnej logicznej rozmowy, przeprowadzenia ze mną logicznego dialogu, spojrzenia na sytuację z mojej perspektywy… I co najlepsze – ZERO jakiejkolwiek empatii. Poważnie, myślę, że gdybym rozmawiała z takim Connorem z Detroit: Become Human albo Buckym pod wpływem Hydry z MCU uzyskałabym większą empatię niż w przypadku tej kobiety.

Dosłownie całość sprowadzała się do tego, że mam się zgodzić na, którąś z opcji i koniec. A, jak już się zgodziłam to powiedziała coś w stylu "Okej, uzyskałam oczekiwany efekt, wypad z gabinetu, muszę sobie jeszcze trójkąciki porysować".

I serio, nie żartuję – kobieta w połowie sesji wzięła kartkę i zaczęła sobie trójkąty rysować.

Masz kobieto przez sobą pacjentkę, która mówi ci, że wolałaby w wielu sytuacjach nie istnieć niż sprawiać problemy innym.

Porysuj sobie trójkąciki i ogólnie prowadź rozmowę, jak prototyp robota.

Autentycznie zgodziłam się na te leki, tylko dlatego by pozwoliła mi już wyjść.

Oficjalnie obwieszczam, że to była najbardziej zmarnowana godzina mojego życia.

Odpowiedz
3
Gambi.

Gambi.

@.Elviria. dziwna ta baba

Odpowiedz
WeraHatake

WeraHatake

@.Elviria. O kurcze… Mega współczuję :( Ta pani chyba nie powinna być psychiatrą, jeśli jako pacjentka źle się czułaś w jej obecności i tak się zachowywała… Nienawidzę, jak lekarze coś narzucają i w jakiś sposób straszą, no i w ogóle nie patrzą na odczucia pacjenta ://

Odpowiedz
.Elviria.

.Elviria.

AUTOR•  

Okej, czy może ktoś mi wyjaśnić logikę rozumowania mojej babci i mojej mamy bo ewidentnie przestaję rozumieć ich tok myślenia.

Mój dziadek zaczął się dusić parę godzin temu, moja mama w stresie zbiegła na dół i oznajmiła, że jedzie do dziadków pomóc.

Mówię jej: Zadzwoń po karetkę
Tata mówi jej: Zadzwoń po karetkę

"Tak, tak, zadzwonię"

Mija parę godzin, ja zestresowana bo mama nie dzwoni i może coś poważnego się stało, nic nie wiemy. Dzwonimy później, pytając się, jak sytuacja.

I co? I nie zadzwoniły po pogotowie bo się dziadkowi polepszyło!

Co lepsze, to nie jest pierwsza taka sytuacja! Od roku mamy tego typu epizody w naszej rodzinie, a moja mama i babcia nadal nie wyciągnęły wniosków.

I autentycznie nie rozumiem ich toku rozumowania, albo to ja jestem już durna, bo wydaje mi się oczywiste, że w takich sytuacjach należy dzwonić pod numery alarmowe, a nie mówić "Jak się polepszyło to już wszystko okej".

Odpowiedz
5
.Elviria.

.Elviria.

•  AUTOR

@Mrs.LITM No dokładnie
@WeraHatake Niby wiem bo sama byłam częścią takiej sytuacji, ale jednak warto byłoby zadbać o to, zwłaszcza, że dziadek ma słabe zdrowie.

Odpowiedz
2
WeraHatake

WeraHatake

@.Elviria. Otóż to.

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (2)
.Elviria.

.Elviria.

AUTOR•  

Heh… Zabawne jest to, że kiedy wyszło Endgame, myślałam iż kiedy będę oddawać cześć Tony'emu Starkowi, to będę już miała cudowne życie, wymarzonego partnera/partnerkę, ułożone wszystkie sprawy, będę piękna i będę z pewnym siebie uśmiechem ychodzić do społeczeństwa.

A dzisiaj, 17 października 2023 roku siedzę przed laptopem w bluzie, z lękiem aspołecznym, po nieprzespanej nocy, uświadamiając sobie iż świat dąży do wojny, aby się znowu poskładać i tak w kółko… W sumie to nawet mnie bawi to, jak bardzo chciałam być wtedy ideałem… Ale jeśli am być szczera wolę to życie od jakiegoiolwiek innego, bo przynajmniej nie am już w swoim otoczeniu toksycznych ludzi, którzy gdyby mieli wybrać między mną, a złotówką, wybraliby złotówkę.

R.I.P TONY STARK

I tak, wiem, obiecałam powrót, ale miałam parę problemów, o których nie miałam prawa wiedzieć zanim ogłosiłam powrót, więc, to nie do końca była moja wina, ale chyba muszę przyzwyczaić otoczenie do tego, że czasami będę znikać na dłużej przez moje prywatne problemy.

Cóż, życzę wam miłego wieczoru, moi drodzy!

Odpowiedz
5
WeraHatake

WeraHatake

@.Elviria. Witam w klubie osób aspołecznych! Masz rację, nie warto otaczać się ludźmi o toksycznych zachowaniach, bo to tylko szkodzi… Super, że Tobie się udało od nich odciąć!

Współczuję problemów prywatnych… Gdybyś kiedykolwiek potrzebowała rozmowy czy czegokolwiek, to pisz na priv, ok? Oczywiście, jeśli będziesz chciała.
Także to zupełnie nie Twoja wina z tym zniknięciem, nie zarzucaj się tym! Dobrze, że jesteś, nie ważne, kiedy ♥

Miłego! ♥

Odpowiedz
.Elviria.

.Elviria.

AUTOR•  

Tak, tak, pora na mój powrót. Miało się to odbyć wcześniej, ale najpierw miałam trochę problemów, później wyjazd na wakacje (we wrześniu…) i dopiero teraz jestem w domu więc…

Witam!
Z ogłoszeń to tykę, że oficjalnie rozpoczynam nową serię… Jeszcze zobaczę jaką, bo teoretycznie mam dwie opowiadania o tym samym tytule i z tego samego uniwersum. Więc pewnie, jak już będę miała siły to zabiorę się za to.

A tymczasem co u moich obserwatorów? Jak się czujecie?

+ Historia z wyjazdu:

Ogólnie to szłam sobie przez centrum, sporo osób reklamowało swoje restauracje itp, więc ja rozmawiałam z mamą, aby uniknąć ich zaczepek (w 90% działało). W pewnym momencie stanął przed nami facet z tacką i skarbonką na chore dziecko. Okej, spoko, ale…

Pierwsze co powiedział to "Szukam żony […]"

Dosłownie wtedy mniezamurowqło i ledwo usłyszałam co powiedział dalej. Nie ukrywam, to było coś… Nietuzinkowego. I nadal mam po tym trochę takie poczucie zawstydzenia, po mimo faktu, że to było 4 dni temu.

Ale cóż, poza tym nic się nie stało całe szczęście.

A tymaczem życzę wam miłego popołudnia.

Odpowiedz
6
WeraHatake

WeraHatake

@.Elviria. Fajnie, że wracasz :D ♥

Jeju, tacy ludzie wyskakujący z doopy z dziwnymi tekstami to jest porażka XD

Odpowiedz
aamira.

aamira.

@.Elviria. Nic się nie zmieniłaś, jak czytam ten wpis *łzy wzruszenia*

Odpowiedz