Bohaterem nowej serii zostaje 👇

Hej, chyba przydadzą się niezłe wyjaśnienia.

Nie umarłam, spokojnie.

Raz już odeszłam z SQ z dość dziwnego powodu, ale to już przeszłość. Teraz niestety nie mam po prostu czasu. Jest szkoła, są przyjaciele, jest chłopak i rodzina. Mam na głowie sporo spraw oraz nauki, doliczając cztery godziny korepetycji tygodniowo – masakra.

Konta nie usunę.
Pisać nie przestanę.

Chodzi tu bardziej o to, że moje dodawanie kolejnych rozdziałów będzie doooooość powolne. Usunę serię z Louisem, bo nie mam żadnych pomysłów, co jest dziwne, bo miałam ich mnóstwo.
Możliwe, że pojawi się inna seria, jeśli będę miała trochę czasu i weny.

Niby mam weekendy wolne, ale cóż mam sporo wyjść oraz treningów.

Nie żegnam się,
po prostu:

Widzimy się wkrótce 😚

” – Nie sądziłem, że grzeczna Sprouse potrafi przeklinać – usłyszałam rozbawiony głos chłopaka, który właśnie wychodził ze składziku pracowni. Przyjrzałam się dokładnie tym brązowym, dobrze ułożonym włosom, po czym mogłam stwierdzić, że jestem tutaj uwięziona z samym Louisem Tomilsonem.
– Co ty tu robisz? – pisnęłam. W sumie nie spodziewałam się kogokolwiek z uczniów o tej porze.
– Myślę, że też nie zdążyłem uciec do domu – zaśmiał się, drapiąc po karku. Oczywiście dobrze go znałam, każdy go znał. Lou jak i Harry byli dość rozpoznawalni w całym West High.”

JUŻ NIEDŁUGO