Jesteście gotowi na dłuższy wpis?

No więc cześć Kochani!
Jak dawno mnie tu nie było? Parę miesięcy. Tęskniłam za Wami, ale pod ostatni miesiąc wakacji ulokowałam się na działce (korzystałam z uroków natury w ostatni miesiąc wakacji). Znów do Was wracam i najmocniej przepraszam.

Co u mnie?
1. No cóż, obejrzałam wszystkie części z Harr’ego Pottera (nareszcie!). I szczerze mówiąc możecie się spodziewać quizów i wystroju z tym związanych, bo naprawdę mi się spodobał. Czy to kolejna faza tuż po „Władcy Pierścieni”? ;)
2. Szkoł, szkoła i szkoła. Od następnego tygodnia moja szkoła wprowadza zajęcia dodatkowe, co nie wiem, czy jest dobrym pomysłem, bo w tym momencie klasy się przemieszają. No co tu dużo mówić, siedzimy w jednej klasie (wychodzimy tylko na informatykę, plastykę, technikę i W-F) na jednej ręce mam kilka ran, co przeszkadza mi w dezynfekcji rąk. Pani z angielskiego o niczym mnie nie informując zapisała mnie na wojewódzki + do tego biorę jeszcze udział w wojewódzkich z niemieckiego i polskiego.
3. Od października ruszają moje ukochane zajęcia teatralne! Yeah.
4. Ocen już trochę jest, ale same dobre (jak na razie)
5. Przez całe wakacje tworzyłam kalendarz i jestem zadowolona. Na razie mam w nim rozrysowane pierwsze półrocze i bardzo mi się sprawdza. Zapisuję to, co muszę zrobić i zdarza mi się zapomnieć tylko o kilku rzeczach w ciągu całego dnia. haha, poprzednio było to dwadzieścia
6. Ostatnia rzecz, jest to sposób na nudę podczas biegania dookoła stawu! Najlepszy sposób, zupełnie nowy! Wyjaśnię jeszcze, że koło szkoły mamy dwa stawy, gdzie często chodzimy biegać na W-Fach. No i obok jest galeria. Ostatnio z koleżanką nudziło nam się podczas biegania. WIęc wymyśliłyśmy taką grę. Zaglądałyśmy do każdego śmietnika na naszej trasie i sprawdzałyśmy, czy są tam papierosy i alkohol (tak, bardzo kreatywne). Liczyłyśmy punkty. Nasz licznik był taki:
Jedna butelka – jeden punkt
Papierosy w danym śmietniku – jeden punkt
Papierosy razem z butelkami – dwa punkty
nasz wynik to 52 punkty. A najlepsze były miny innych ludzi (głównie starszych pań), którzy przechodzili obok, a my zatrzymywałyśmy się, zaglądałyśmy do śmietnika i śmiałyśmy się.

Jeśli przeczytałeś to drogi człowieku, to serdecznie Ciebie pozdrawiam.
Bayo!