jak dobrze ze nikt tu nie zaglada
…
eh, ostatnio dziwnie sie czuje. Nie mam sily na nic, rycze o byle co. Wkvrwiam sie na wszystko i wszystkich a zalamuje sie gdy chociaz na chwile ktos mnie zostawi albo glos na mnie podniesie. Mam cholerna ochote sobie cos zrobic ale kvrwa nie moge bo mnie znowu w psychiatryku zamkna. Boli mnie patrzenie na to jak inni maja dobre relacje z innymi i jestem zazdrosny bo wiem ze ja nikogo nie mam.. jedynie w internecie ale to dwie osoby tylko bo reszta mnie znienawidzila. Chcialbym z kims o tym porozmawiac ale nie wiem jak. To tez mi sie trudno pisze bo nie wiem do konca jak dobrac slowa.. nigdy nie rozmawialem szczerze o uczuciach bo zawsze mi mowili ze przesadzam… a moze ja na prawde przesadzam? … Kvrwa sam nie wiem…