💙KĄCIK RECENZENCKI💙
Dzisiejszą serią książek w kąciku recenzenckim będzie trylogia "Okrutny Książę autorstwa Holly Black
🪶🌩️ Informacje ogólne dla osób, które nie słyszały o książce: Okrutny Książę jest takim fenomenem na rynku fantastyki młodzieżowej, że chyba każdy kojarzy tą książkę chociażby z półki w księgarni czy social mediów o tematyce książek. Pierwszy raz miałam doczynienia z książkami które byłyby tak silnie promowane, nie tyle przez ludzi jako tak zwany klasyk, ale przez booktube chociażby czy też same księgarnie, aż nie wiedziałam czego się spodziewać (musicie wiedzieć, że ja do wszystkiego co promowane przez influencerów podchodzę z ogromną rezerwą). Na wszelki wypadek jednak napiszę kilka słów dla osób, które mogą nie kojarzyć: Okrutny Książę to trylogia fantasy przeznaczona dla młodzieży opowiadająca historię Jude próbującej odnaleźć swoje miejsce w krainie elfów. Jest to książka przesycona magią, mamy różne magiczne istoty, takie jak elfy, pixie, gobliny itp.
🪶🌩️Kilka słów o fabule: Główną bohaterką i zarazem narratorką powieści jest Jude Duarte, śmiertelniczka, która po straszliwej zbrodni zostaje porwana do Elysium, krainy elfów wraz ze swoimi siostrami(zanim zapytasz, tak, narracja jest pierwszoosobowa poza prologami we wszystkich trzech książkach). Do krainy elfów trafiła jako dziecko, doskonale zna więc wszystkie zarówno uroki, jak i liczne niebezpieczeństwa Elysium. Jude stara się zdobyć pozycję w elfiej krainie, jednak ze względu na jej pochodzenie nie jest to proste – elfy gardzą śmiertelnikami i widzą ich głównie jako sługi. W szczególności zaś Jude pogardza Cardan, książę Elysium, który okrutnie traktuje swoich poddanych. W miarę jak fabuła idzie do przodu, odkrywamy tajemnice kolejnych postaci, a także obserwujemy liczne intrygi wokół tronu elfów.
🪶🌩️Co mi się podobało:
-Klimat świata przedstawionego:Autorka potrafi sprawić, że podczas lektury czuć zarówno piękno, jak i atmosferę grozy.
-Zwroty akcji: trylogia przesycona jest nagłymi zwrotami akcji. I tak jak niektóre przewidywałam, tak przy niektórych naprawdę się zaskoczyłam.
-Wątek Dworu Cieni i postacie szpiegów: czytanie o tej siatce szpiegów było dla mnie jedną z najprzyjemniejszych części lektury. Podoba mi się, jak każda z tych postaci jest inna, ma swój własny charakter i sekret, z każdym członkiem Dworu Jude ma inną relację. Trójka szpiegów z Dworu Cieni to moje ulubione postacie tej serii, a relacja Karakana i Bomby przywołała szeroki uśmiech na mojej twarzy.
– Przedstawienie ciężaru odpowiedzialności za władzę: (ominę dokładny opis tego podpunktu ponieważ nie chcę dawać tu spojlerów)
-Ukazanie, że granie na dwa fronty i bezustanne zmienianie stron może się na tobie zemścić: Loki, Madok to chyba najlepsze przykłady, że jak ciągle zmieniasz strony to w końcu któraś ze stron może postanowić ukrócić twoje praktyki. (Tak na poważnie, obaj zasłużyli na klapsa od życia)
– Postacie Madoka i Daina
-Może to nie sama treść, ale bardzo podoba mi się oprawa graficzna książki, zwłaszcza ilustracje na początku każdego rozdziału.
🪶🌩️Co mi się nie podobało/co mogłoby być lepsze:
-Nie do końca wiem dlaczego, ale postać głównej bohaterki nie przypadła mi do gustu. Odnoszę wrażenie, że Jude w wielu miejscach jest po prostu nie myśli o tym co robi. Już zwłaszcza przez pierwszą połowę trzeciego tomu. Z innej beczki miałam miejscami wrażenie, że mamy tutaj "szarą moralność"/"gray morality", ale nie wiem czy o to chodziło, a jeśli tak, to chyba nie do końca wyszło.
-"Usprawiedliwianie" Cardana: no cholera jasna, ja kumam że on miał trudne dzieciństwo, rodzina go miała albo gdzieś albo wręcz się znęcali, ale to NIE usprawiedliwia faktu, że Cardan był przez długi czas okropną osobą i nie do końca wynagrodził swoje winy. Odnoszę wrażenie, że potem fabularnie jego akcje z przeszłości są traktowane zbyt łagodnie.
-Sceny miłosne:nie jestem zbyt wielką fanką tzw.scen łóżkowych. Szczęśliwie, były tylko dwie więc nie za dużo.
-No i teraz chyba największy problem z tą trylogią czyli zakończenie. Nastawiałam się na coś zaskakującego, najlepiej w słodko-gorzkim tonie, a tym czasem mam wrażenie, że autorka poszła po linii najmniejszego oporu. Happy end, that's it. Przez ostatnie pięćdziesiąt stron z każdą stroną traciłam nadzieję na to, że w końcu wydarzy się coś ciekawego. A to, jaki koniec spotkał Madoka jest moim zdaniem rozczarowujący, liczyłam na coś bardziej pikantnego.
🪶🌩️ Podsumowanie:
-Czy mi się podobało: Tak, chociaż od trzeciej części spodziewałam się czegoś lepszego.
-Czy będę czytać inne książki z uniwersum typu Następca Tronu:Nie
-Komu polecam:Fanom YA fantasy i YA romansu oraz osobom szukającym czegoś lekkiego do przeczytania. A także osobom, które chcą zobaczyć nad czym debatują booktuberzy i wyrobić sobie własne zdanie.