💙⋆ ˚｡ ⋆୨ 𝒟𝒜𝐼𝐿𝒴 𝒞𝐻𝐸𝒞𝒦 𝐼𝒩 ୧⋆ ˚｡ ⋆💙
Rano miałam być na spotkaniu zespołu teatralnego, ale zestresowała mnie bardzo wizja egzaminu i w dodatku uświadomiłam sobie, że zaznaczyłam w tabelce, że mnie nie będzie, bo mam w poniedziałek egzamin, więc zamiast jeździć tam zostałam w domu i robiłam zadanka. Było warto.
Potem się spotkałam z przyjaciółką ze studiów i powtórzyłam z nią prawie całą teorię. Poszłyśmy do Starbucksa i Maczka, więc to było łączenie przyjemnego z pożytecznym. Ja sobie siedziałam w swoich notatkach, ona w swoich i co jakiś czas rzucałyśmy sobie wzajemnie losowe pytania typu "Powiedz założenia twierdzenia Rouche i z czego korzystamy, żeby je udowodnić". Bardzo polecam taką metodę uczenia się, zwłaszcza że na mnie naprawdę działa.
Jak tam? Robiliście coś ciekawego dzisiaj?

💙｡˚✧ 𝒫𝒪𝐿𝐸𝒞𝒜𝒥𝒦𝒜 ✧˚｡💙
Bardzo dziękuję i z całego serca polecam @Liwson4ever
To ja/mój profil jej oczami (żabi kapelusz specjalnie zarequestowałam, bo to mój charakterystyczny atrybut).

💙⋆ ˚｡ ⋆୨ 𝒟𝒜𝐼𝐿𝒴 𝒞𝐻𝐸𝒞𝒦 𝐼𝒩 ୧⋆ ˚｡ ⋆💙
Ja wiem, że wczoraj mówiłam, że uczyłam się cały dzień, ale dzisiaj uczyłam się więcej. Rano i wieczorem rozwiązywałam zadania, tak samo jak wczoraj. Doszłam już do połowy pierwszego egzaminu i z przyjemnością stwierdzam, że jest prostszy, niż się spodziewałam. Mam nadzieje, że ten nasz też taki będzie…
Pomiędzy moim rozwiązywaniem zadań przyszła do mnie przyjaciółka, która też pisze ten egzamin i powtórzyłyśmy razem te dowody, z którymi się nie wyrobiłyśmy w poniedziałek. W końcu zrozumiałam ten najtrudniejszy dla mnie! Mam poczucie, że wszystko zaczyna mi się łączyć w głowie, a mam jeszcze parę dni do egzaminu, więc to wygląda… obiecująco…
Jak Wam dzień minął? Co dziś robiliście ciekawego?