Patryk

_best_kind_of_mess_

Patryk

_best_kind_of_mess_

imię:

o mnie: przeczytaj

47

O mnie

Follow me into the endless night.
I can bring your fears to life.
Show me yours and I'll show you mine.
Meet me in the woods tonight.
_______________________
Don't kill me just help me run away
From everyone I need a place to stay
Where I can cover up my face
Don't cry, I am just a freak

Ostatni wpis

_best_kind_of_mess_

_best_kind_of_mess_

lol śmieszne jest ze three days grace nie ma na tej liscie xdd kocham ich sa czescia... Czytaj dalej
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

_best_kind_of_mess_

_best_kind_of_mess_

AUTOR•  

Dobrze ze poszla z tymi jej kol na jarmark
Przynajmniej wieczór bedzie w miare ok

Odpowiedz
1
_best_kind_of_mess_

_best_kind_of_mess_

AUTOR•  

a moglam wsm n narzekac ani nic wtedy ze ma mn w d
tera to dostalam te swoje co chciałam brawa ja
jednak lepiek jest jak mn ma w d :/

Odpowiedz
_best_kind_of_mess_

_best_kind_of_mess_

AUTOR•  

Pewno wilka dostane od siedzenia na tym betonie alw hdzies to mam wsm :/

Odpowiedz
_best_kind_of_mess_

_best_kind_of_mess_

AUTOR•  

Jak wrocilam do domu to sie zamknelam u sb kończyc ten lancuch i wgl i przyszła babcis i ofc ze musiały sie przyczepić ze n przyszłam przywitać babfi ale krwa n mialam humoru na to no i jeszcze ciocie przecież mi chciała zabrac bo do niek jexhala a to ja zawsze do niej jezdzilam i jeszcze przychrzanily soe ze niby na zła droge ide bo im n chce zrobić ciastek ani dziadkowi ktory ledwo chodzi tylko cioci i ze jak cioci n ma jak zrobić to nie chce wgl ich robic
A potem matce oddalam czekolade ktora dostalam od niej bo byla z orzechami a ja takiej n lubie tylko ona taka lubi,i ofc ze musiala sie wydrzeć ze ja nic nie lubie mandarynki nie czekolady nie (akurat mandarynke moglam se wziąć wsm ale wychodziłam z psem to wszystko czego wcześniej z buta nie wyjelam to jej dalam no i bylam tak zdenerwowana ze o tym n pomyślałam) jablek nie ,ze świat ze mn nie chce spędzać,ze ja nic nie lubie nic mi sie n podoba a jak trafie do szpitala to wgl n bedzie mn odwiedzać i bedzie miala mn w d,i ze ja tylko śpię i w tel siedze jakby to moja wina ze na nic więcej przez większość czasu n mam sily i ze lancuch robie a nei coś innego i ze na latwizne ide (a ja lubię robić lancuchy jak mam siłę no)
I nwm wyszlam teraz , rzuciłam ze niby potrzebuje iść pp więcej marchewek(bo tak kupiłam w końcu te marchewki als tylko dwie bo do ciastek tylko tyle bylo trzeba a ona sie przyczepiła ze cały kilogram powinnam kupić) a tak serio to siedze w krzakach na zimnej betonowej pokrywie od kanalizy nad stawem i nwm czekam az mi przejdzie i troche czasu minie i może pojde po te marchewki…
Mam dość a jeszcze jutro niedziela jest czyli kolejny dzien wolny i bede z nia musiala sie użerać…..
Naprawdę potrzebuje jakiegoś garażu starego w ktorym bede mogla sie zamknąć bo żeby wyłazić w krzaki co chwile to trzeba nieźle kombinować a tak zamknęłabym sie w garażu mruknela coś o projekcie zawodowym i tyle by mn widziala….

Odpowiedz