Patryk

Patryk_Kalita

Patryk

Patryk_Kalita

imię: Patryk

miasto: Bytom

o mnie: przeczytaj

122

O mnie

Profil ten, to takie wysypisko moich różnych pomysłów pisarskich i tych mądrych i tych głupich.. Opowiadania wrzucam tu, bo mój komputer ma ograniczoną pojemność dysku. Poza tym wrzucam to raczej dla siebie, niż dla poklasku.

Ostatni wpis

Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

📚 Nominacja dla moli książkowych 📚 Badanie ma na celu zbadanie preferencji czytelni... Czytaj dalej
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Ostatni wpis autora: Wyświetl wpisy autora
Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

AUTOR•  

📚 Nominacja dla moli książkowych 📚
Badanie ma na celu zbadanie preferencji czytelniczych osób z SamychQuizów i z poza nich, byłoby miło gdybyś zostawił autora/ autorkę.
Autor/Autorka: @Pepa
Nominował/a mnie: Sam siebie, za pozwoleniem @TW

1. Ile książek czytasz rocznie?
📚 Mało, bardzo mało. Licząc techniczne, to może z kilkanaście.

2. Wolisz literaturę faktu czy fikcję?
📗 Fikcję, ale fakt też jest dobry.

3. Wolisz powieści jednotomowe czy wielotomowe?
📘 To nie ma tak, że wole jedno albo drugie. Jednotomówki to zamknięte historie, ale strasznie szybko się kończą. Z seriami jest więcej zabawy, bo możesz czekać na kolejne, rozmyślać co dalej, dyskutować z ludźmi na forach. No i lepiej się na półce prezentują.

4. Kryminał czy Fantasy?
📒 Fantasy

5. Wolisz książki z księgarni czy z biblioteki?
📖 Z księgarni. 1) Ładnie wyglądają na półce. 2) Zawsze można po nie sięgnąć, by sobie poczytać.

6. Jaka jest Twoja ulubiona lektura szkolna?
📔 Krzyżacy.

7. Wolisz Epikę, Lirykę czy Dramat?
📝 Epika.

8. Czy korzystasz z zakładek?
📎 Po co mi zakładki, kiedy wokoło leży tyle drobnych rzeczy? A jak nie ma drobnych, to i młotek się nada.

9. Gdzie najczęściej czytasz książki?
🏕 W łóżku albo na krześle. A jak jest gorąco to ewentualnie na podłodze.

10. Wolisz tragedie czy happy ending?
📖 Lubie dobre zakończenia, które są spójne z historią i światem.

11. Jaki jest Twój ulubiony autor?
📕 Olga Gromyko (ta od Kronik Belorskich i Roku Szczura), lubię też mistrza Gołkowskiego.

12. Jaki jest Twój ulubiony gatunek książki np. sci-fi, fantasy, kryminał?
📔 Fantasy, sci-fi/sci-fantasy i political/historical fiction (Piłsudski pouczający Napoleona!)

13. Wolisz czytać dzień czy w nocy?
🌙 A ma to jakieś znaczenie?

14. Czy napisałeś kiedyś jakąś własną powieść?
🖊 Staram się, ale coś nie idzie. Więc powoli wyrzucam oraz blokuje rozpraszające mnie strony i programy. I nagle skład wody robi się ciekawą lekturą.

15. Wolisz gdy akcja rozkręca się powoli czy szybko?
📒 Nie wiem co znaczy powoli, nie czytałem Nad Niemnem. Więc chyba szybko?

16. W jakiej pozycji najczęściej czytasz książki?
🚶‍♀️ Nie czytałem jedynie do góry nogami.

17. Jaki jest Twój ulubiony książkowy cytat?
🖋 "Wiesz, dobro powinno być straszne! […] Żeby zło się go bało". (Kroniki Belorskie tom 6 – Kroniki Belorskie (tak), opowiadanie "Wnyki na Nekromantę", strona 258 (wydanie od Papierowy Księżyc, 2017))

18. W jakiej formie książki najczęściej czytasz np. e-book, audiobook, klasyczna papierowa?
📓 Książka to określona forma, inne to nie książki.

19. Co najbardziej przeszkadza Ci w książkach?

Schematyczne schematy. Schematy same w sobie nie są złe, standaryzacja to naprawdę dobra sprawa, ułatwiająca życie, to m.in. dzięki niej udało się zbudować współczesną cywilizację. Standardowe kontenery, które chwyci każdy na świecie żuraw i zmieszczą się na każdy wagon, wspólne jednostki miar, piktogramy, to naprawdę dobre.

Ale nie w książkach do cholery!

Zresztą nie tylko książkach, to samo jest w filmach, anime, komiksach, muzyce. Wszystko wygląda tak samo! Jakbym chciał sobie popatrzeć na takie same rzeczy, to bym włączył jakiś film z chińczykami!

Jak już korzystamy ze schematu, to należy go lekko przebudować, albo czasami wręcz porzucić, by chociaż czytelnik miał możliwość względnego założenia co może się wydarzyć (lanie wody poziom mistrzowski), acz by nie mógł tego przewidzieć 1:1, bo wtedy czytanie czegoś traci sens. Po co mi książka, która wiem, jak się skończy, po pierwszym rozdziale?

Na szczęście literatura to w obecnym świecie na tyle "niszowe" względem na przykład wyżej wspomnianego anime, dziedzina, że produkcja taśmowa takich samych ulepów ma sens jedynie w tzw. literaturze dla kobiet. Fantastyka co chwila zaskakuje czymś nowym albo chociaż dobrze zreinterpretowanym starym.

20. Czy czytasz obecnie jakąś książkę? W sensie czy masz jakąś zaczętą, a nie że czytasz ją w tym momencie.
📖 Jeśli liczyć zaczęte:
– "Podstawy szkolenia taktycznego lekkiej piechoty"
– "Podstawy rozpoznania wojskowego"
– "Działania bojowe batalionu: Sytuacja – Dowódca – Decyzja"
– "Działania bojowe batalionu: Praktyka – Teoria – Perspektywy"
– "Vademecum działań taktycznych lekkiej piechoty"
– "Rajd w działaniach pododdziałów lekkich"
– "Zasadzka w działaniach lekkiej piechoty"
– "Walka piechoty"

Jakby kto pytał, w wojsku nie jestem (jeszcze). Więc po co tego nakupowałem za prawie pół tysiąca?

Bo mogę! Lubię tę tematykę i poza tym potrzebne mi to do tego, co chce napisać.

Ale mnie te reklamy na Spotify denerwują. Słucham sobie szant, a oni mi jakiś "czil" wrzucają, jak ja "cziluje" właśnie przy szantach!

Odpowiedz
2
Wszystkie wpisy:
Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

AUTOR•  

O, strona nowy wystrój dostała.

Odpowiedz
1
TW

TW

Istotnie

Odpowiedz
Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

AUTOR•  

"Trzecia Kompania" (Wieczorne Wypociny)

"Trzecia kompania przemieszczała się w kierunku latarni, cały czas wdając się w drobne potyczki z małymi grupami piratów, ale dzięki przewadze liczebnej i wyszkolenia, udało im się dotychczas uniknąć strat. Jednak gdy doszli do znajdującego się u podnóża latarni farmy, przywitani zostali ogniem z niewielkiego karabinu maszynowego w oknie stodoły i zorganizowaną obroną piratów blokującą im dostęp do drogi na wzgórze. Przebicie się było możliwe, ale wymagałoby poniesienia strat, na które kompania nie mogła sobie pozwolić. Teoretycznie była jeszcze jedna droga na latarnie, lecz by na nią wejść, musieliby się mocno cofnąć, ale oznaczałoby to konieczność konfrontacji z pogonią, która już na pewno za nimi ruszyła.
Postawiony między młotem a kowadłem, Kapitan trzeciej kompanii podjął szaloną decyzję i dał rozkaz do natarcia na zajęte przez piratów miasto, celem przebicia się do portu. Jego podwładni spojrzeli na niego jak na wariata, ale nie sprzeciwili się, rozkaz to rozkaz. Marynarze założyli bagnety na broń i biegiem ruszyli w dół zbocza, kierując się ku głównej ulicy. Gdy dobiegli do pierwszych zabudowań, zastali opuszczone pozycje obronne i piratów rabujących okoliczne domy, te szumowiny nie znały najwyraźniej pojęcia dyscypliny. Kompania nie narzekała, zamiast tego natarli na rabusiów i w krótkiej walce na bagnety posłali ich na sąd ostateczny. Zachęceni zwycięstwem marynarze z nową energią wlali się do miasta i przebijając się przez kolejne oddziały piratów, zmierzali ku portowi. Niestety, w okolicach rynku ich dobra passa dobiegła końca.
Jedna z pirackich załóg była zdecydowanie lepiej zdyscyplinowana i przewidując, gdzie kieruje się kompania, postanowili zetrzeć się z nią na rynku. Byli przy tym dość sprytni, pozwolili bowiem marynarzom spokojnie wejść na plac i dopiero gdy wystarczająco wielu znalazło się na otwartej przestrzeni, otworzyli ogień. Kilku marynarzy natychmiast padło, wielu innych zostało rannych, ale dzięki szybkiej reakcji oficerów, udało im się skryć przed ogniem piratów. Wszak był tam jedynie jeden pluton. Pozostałe dwa obchodziły w tym czasie rynek i już po krótkiej chwili, uderzyły na piratów od flanek, a gdy w niebo pomknęła raca sygnałowa, pierwszy pluton natarł na nich frontalnie, rozbijając linie piratów i zmuszając ich do panicznego odwrotu. Kompania wygrała, nie obyło się bez strat, ale od początku rozumieli, że były one nieuniknione.

Przez resztę drogi do portu trzecia kompania nie napotkała już tak zorganizowanego oporu i spokojnie weszła na nabrzeże, przy którym stało kilka pirackich jednostek, obsadzonych przez nielicznych wartowników. Dlatego, gdy na rozkaz kapitana, plutony zaczęły je szturmować, piraci byli bez szans i szybko stracili okręty. Jeden z plutonów został na ich straży, a pozostałe z kapitanem na przedzie, ruszyły na kolejne, zdobywając je jeden po drugim i gdy wszystkie pirackie jednostki w zasięgu marynarzy zostały już zdobyte, Kapitan rozkazał otworzyć zawory denne i zatopić je, no, chyba że by takich nie miały, wtedy zaminować i wysadzić w cholerę, miasto mogło być stracone, ale nie mogli pozwolić, aby piratom było zbyt wesoło. Marynarze perfekcyjnie wywiązali się ze swojego zadania.
Gdy wszystkie pirackie jednostki już tonęły, Kapitan zebrał swoich ludzi i pochwalił ich sprawność, a potem kazał przygotować się do obrony i wystrzelił w niebo kilka kolorowych rac. Marynarze rozumieli, co to oznacza i zajęli pozycje na wejściu do portu, czekając na wroga. Piraci o dziwo okazali się ludźmi kultury i nie kazali na siebie długo czekać. Nie bawili się w żadne rozbudowane taktyki, ale po prostu natarli frontalnie na przygotowaną do obrony trzecią kompanię… Pierwsza fala została zmasakrowana, piraci dostali się pod ogień krzyżowy i perfekcyjnie pokazali, dlaczego średnio na każdego zabitego Marynarza przypada dziesięciu piratów… To przypominało raczej egzekucje, niżeli walkę, ale nie to było ważne, ważne, że piraci gryźli ziemie. Po tym pokazie kolejne grupy nie były już tak chętne do walki, piraci starali się pozostać poza zasięgiem ognia i jakoś rozpoznać pozycje obrońców. Dali tak marynarzom cenny czas, którego tak bardzo potrzebowali.

Kilka może kilkanaście minut później, do piratów dołączyły oddziały szturmowo-abordażowe, które wiedziały jak poradzić sobie z marynarzami, a co najmniej tak im się zdawało, dlatego ruszyli do szturmu i wspomagając się dużą liczbą granatów, udało im się nawet przegonić jeden z plutonów z jego pozycji! Szkoda tylko, że ten po prostu wycofał się na kolejną pozycję, ale piraci znaleźli się pomiędzy pozostałymi dwoma plutonami, które natychmiast kontratakowały, kolejny raz udowadniając swoją wyższość nad piratami… Oczywiście, gdyby dać piratom wystarczająco dużo czasu, wymyśliliby coś, ale Kapitan kompanii nie miał zamiaru dzielić się z nimi tym cennym zasobem. Wystrzelił on w niebo kolejną racę, by następnie posłać kolejne dwie w domniemane pozycje kombinujących piratów. Chwile później rozbrzmiał świst, a świat wokół piratów zamienił się w piekło za sprawą potwornego huku i jasnych eksplozji. O to do walki dołączył krążownik! Ewakuacja dla kompanii i zguba dla próbujących ją dorwać piratów… Chociaż uczciwie przyznać trzeba, że jego pojawienie się, zredukowało liczbę takowych do zera. Doskonale rozumieli oni bowiem, że nie mają szans przeciwko takiej sile ognia, gdyby chociaż mieli ciągle swoje okręty, to mogliby próbować podjąć walkę, ale bez nich? Nie mieli innego wyboru jak się wycofać i umożliwić marynarzom bezpieczny odwrót… Walka była skończona".

Odpowiedz
Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

AUTOR•  
Odpowiedz
1
Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

•  AUTOR

@Nymeria-20 A dzięki, dzięki. Teraz nie, ale w najbliższym czasie wezmę się za czytanie, ale jakby co to na tom drugi już czekam!

Odpowiedz
1
Nymeria-20

Nymeria-20

@Patryk_Kalita Jasne, kiedy masz ochotę, czas i chęci :) Cieszę się, że to słyszę! Drugi tom jest wprawdzie napisany, ale teraz czekają mnie poprawki

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (1)
Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

AUTOR•  

Muzyczna polecajka (Ludola – Świat był pi​ę​kniejszy tego lata):
https://ludola.bandcamp.com/album/wiat-by-pi-kniejszy-tego-lata

Odpowiedz
Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

AUTOR•  

Do skopiowania:

🔥BITWA OPOWIADAŃ🔥

Użytkowniczka @Hayatou organizuje konkurs na najlepsze opowiadanie

Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej, zapraszam na profil autorki ~

Odpowiedz
1