1. Arcybiskup Jędrzejewski na kazaniu trafnie powiedział, że „Czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Jest nowa, która chce opanować umysły – tęczowa”

Gdyby ktoś nie wiedział „czerwoną zarazą” nazywamy atak bolszewickiej Rosji (ZSRR) na Polskę w dwudziestoleciu międzywojennym (Cud nad Wisłą).

Oczywiście wobec hierarchy Kościoła wylała się fala nienawiści i agresji. Wyzywania np. o nazistów, pogan, barbarzyńców i dalej nie mam zamiaru cytować.

2. Dzisiaj (2 sierpnia) mamy 110 rocznicę „Czerwonego Tygodnia” z Hiszpanii. Było to pierwsze w XX wieku masowe prześladowanie chrześcijan w Europie. Przez następne dni po mieście biegały antyklerykalne bojówki…

3. Zauważyliście zapewne wzmożenie ataków na chrześcijan w Polsce. Ci wspaniali, waleczni, rycerscy wrogowie pedofilii są zdolni do sztyletowania przypadkowo księży, w imię „tolerancji” parodiuje się msze i nasze katolickie „sacrum”. W tym roku zostało zniszczonych co najmniej 20 nagrobków, kapliczek, figur, kościołów. Kilku księży zostało rannych, kościelny bity różańcem po twarzy przez mężczyzn którzy zarządali ornatu aby dać sobie ślub. Mężczyzna, który wpadł do kościoła i porąbał siekierą ołtarz, mszał, świece i mikrofon. Inny, który po dźgnięciu kapłana zeznał że zachęcił go obraz Sekielskich.

Czy to jest ta „miłość”, o której mówią środowiska lgbt? Czy to jest ta „wolność”, o której mówią liberałowie? Czy to jest ta „odnowa Kościoła” o której mówią przeciwnicy pedofilii w Kościele?

A czy gdybym zrobił film o pedofilii, wśród nauczycieli, gdzie jest jej dwa razy więcej to, czy zaczęłoby się dźganie przypadkowych, boguduchawinnych nauczycieli?