Wiecie co łączy wojujący (!) wegetarianizm, ekologizm (nie mylić z ekologią), ruchy na rzecz praw zwierząt, poprawność polityczną, komunizm, socjalizm, feminizm, antyteizm, zideologizowane gender, ruchy proaborcyjne, ideologię LGBT i liberalizm Zachodu?

Chęć stworzenia nowego człowieka. Człowieka nieograniczonego przez kulturę, tradycję, wolnego od zabobonnych religii, niepodlegającego Prawu Naturalnemu, niczym nie zobowiązanym wobec społeczeństwa, nieprzymuszonego ciałem. Człowieka, który jest na równi ze zwierzętami – zwierzęciem na dwóch nogach. Człowieka bezmyślnego, ogołoconego z odpowiedzialności za siebie i innych. Nieznającego historii, niepotrafiącego dedukować, skupiającego swą miłość należną Bogu, ojczyźnie i bliźnim wokół Wodza. Trzeba utworzyć „nowomowę”, aby stępić umysły ludzi. Należy stworzyć jedno wielkie, ogólnoświatowe państwo z wykreowanym potwornym wrogiem, który będzie jednoczył ludzi i zwierzęta. Panuje pełna wolność seksualna. Dozwolone są związki wszystkich ze wszystkimi, każdego zwierzęcia z każdym (człowiek to zwierzę), trójkąty, czworokąty, związki z dziurami w płocie. Seksualizacja od pierwszych lat życia. Średni wiek inicjacji 6 lat. Oczywiście legalna.

Piękny świat. Tylko Ci gburowaci tradycjonaliści się trzymają swoich bajek i nie chcą zrealizować tej wizji.

Przesadzam prawda? Otóż nie. Wszystkim polecam serdecznie „Rok 1984” George’a Orwell’a. Otwiera oczy i stosuje kilka ciekawych sformuowań, które lubię wykorzystywać.

Zanim przeanalizuję te ideologie chciałbym lojalnie zaznaczyć, że nie potępiam tutaj ludzi, którzy w te idee wierzą. Oczywiście niektóre nie są szkodliwe jako styl bycia, jak wegetarianizm. Problem może się pojawić kiedy zaczyna się to przeradzać właśnie w wojującą ideologię. A do tych przekształceń doprowadzają jednostki wykorzystujące ufnych ludzi, którzy chcą dobrze do własnych celów (to samo może się oczywiście stać z każdym ruchem społecznym).

WOJUJĄCY WEGETARIANIZM, EKOLOGIZM, PRAWA ZWIERZĄT:
Przypominam, że rozmawiamy o zideologizowanych, wojujących przypadkach. Jaką rolę pełnią te idee w tej mojej strasznej, maniakalnej wizji. Zadanie jest proste – zrównać ludzi ze zwierzętami. I w sumie tyle. No dobrze, ale zastanówmy się. Jeśli człowiek nie jest istotą stworzoną przez Boga, to jest najzwyczajniejszym zwierzęciem. Jeśli jest zwierzęciem to oznacza, że nie należą nam się prawa większe od innych zwierząt (abstrah**ąc od tego, że mięso/wszystkożercy są naturalni, a my nie mamy jeść mięsa). Można wtedy dojść do wniosku, że człowiek jest problemem trawiącym planetę, który w imię dobra natury, środowiska należy usunąć. Również prowadzi to do zatrzymywania rozwoju cywilizacji i technologii, aby człowiek więcej nie szkodził. Tylko czy należy walczyć z przyczynami jak z wiatrakami, czy może należy walczyć ze skutkami? A i dochodzą głosy ekologistów twierdzących, że należy jeść dzieci i trupy ludzkie. Pozostawię to bez komentarza.

POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA
Prawdopodobnie nasz najgorszy wróg. Nie jest uosabiany przez jednostki, jej ofiary są poddane stopniowej zmianie perspektywy przez zmianę słownictwa, którym się posługują. Jej krytyka prowadzi do odrzucenia i przypięcia łatki rasisty i faszysty. Jest to zwyczajna „nowomowa” z „Roku 1984” więc myslę, że cytat o niej wystaczy aby to dostatecznie zobrazować:
„Czy nie rozumiesz, że nadrzędnym celem nowomowy jest zawężenie zakresu myślenia? W końcu doprowadzimy do tego, że myślozbrodnia [myśl zwrócona przeciw systemowi] stanie się fizycznie niemożliwa, gdyż zabraknie słów, żeby ją popełnić. (…) Z roku na rok będzie coraz mniej słów i coraz węższy zakres świadomości.”

FEMINIZM, KOMUNIZM, IDEOLOGIA LGBT, GENDER, ABORCJA, EUTANAZJA, LIBERALIZM
Czym jest feminizm? Ideą która niestety tak jak komunizm zrównuje ludzi. Tylko, że ze zrównywania nigdy jeszcze nic dobrego nie wyszło i nie trzeba być super inteligentnym by to pojąć patrząc na historię. Tylko trzeba analizować i myśleć, a tu pojawia się problem. Niewiasty niegdyś były obnoszone swego rodzaju czcią. Całowano po rękach, otwierano drzwi, odsuwano krzesła. Płeć piękna niegdyś nie musiała bać się gwałtu tak jak teraz. Gwałciciela pogoniłaby ojciec, bracia, kuzyni i cała wieś. A jak go dopadną to pożałuje. Dziś dzięki aborcji i feminizmowi kobieta staje się przedmiotem, który można wykorzystać na ulicy. Jak zajdzie w ciążę to zapłaci się za aborcję, rodzina nic nie zrobi bo prawo ich ukaże, zresztą faceci są miękcy. Gwałcić, nie umierać. Komunizm myślę, że wszyscy dobrze znamy. Równy podział biedy, „jednoczenie” ponad narodami, doprowadzenie do masowych mordów wrogów reżimu, terror we wszystkich krajach, gdzie zdobywa władzę. LGBT. Homoseksualiści, biseksualiści, transwestyci, do niedawna oficjalnie pedofile. Czym to się kończy? Porzuceniem norm, uwolnienie swojej seksualności i najgorszych z najgorszych dewiacji. Mieszanie w głowach dzieciom, majstrowanie przy hormonach, płciach, psychice. Pozbawienie ludzi swojego „ja” jednocześnie wszczepiając egoizm i rozpustę, który nakazuje zabić „wpadki” (ale zabijać zwierząt to nie), starszych i schorowanych ludzi.

ANTYTEIZM
Fundament tych ideologii. Bo czyż te okropieństwa mogą być przyjęte przez wyznawcę jakiejkolwiek religii? Pozbawienie wiary jest tu kluczowe. No bo skoro nie ma życia po śmierci, nie ma sądu, nie ma obiektywnego dobra i zła to możemy w życiu zaszaleć. Trochę pogwałcić, trochę pozabijać, odrobinę pobawić się w czworokącie z dzieckiem, kozą i nieokreślonym płciowo. No bo czemu nie? Religia ogranicza wolność, co do tego nie mamy wątpliwości. Jednak stoi ona na straży trzymając społeczeństwo w ryzach wyznaczając jasne granice dobra i zła, które z małymi różnicami w każdej są podobne. Jeśli nie istnieje Prawo Boskie, obiektywne dobro i zło to łatwo można zmanipulować ludźmi, zamieszać w ich sumieniach. Zachęcić do zerwania Zakazanego Owocu. Konsekwencje tego są opłakane.