Heja hej… jak już mówiłam (albo nie) po DRUGIEJ skończonej serii wstawię wam niespodziankę. I jak widzicie Elewadora przez cały czas stoi w miejscu i czeka na kolejne wstawienie. Ale też można zauważyć że wlecze się z pisaniem serii gorzej niż Gimli po maratonie bez przerw. No ale niestety można powiedzieć że nie mam życia w życiu (trochę skomplikowane). Ale jedyny czas jaki mam to pisanie przygody w Hogwarcie tylko dlatego, że mam wenę, akcja wymyślona w mojej głowie przez cały czas się rozwija i NIE CHCE PRZESTAĆ. Tak więc przygoda w Hogwarcie to… no sami możecie się domyśleć. Tak… to tyle chociaż coś mi się wydaje że większość nie przeczyta tego (ciiii.. jestem pesymistą i marzycielem w jednym. To wybuchowa i bardzo smutna mieszanka. BARDZO wybuchowa). A jak tam ferie? Komu się zaczęły, komu kończą, a może ktoś ma tak jak ja? Że ma pośrodku?