Śniło mi się, że Louis Hofmann był moim chłopakiem, ale zdradził mnie zanim doszło do czegokolwiek aha to się nazywa przegrać życie. A chwile wcześniej byłam z Triną Vegą w sypialni mojej mamy i tam się dziwne rzeczy działy, bo byłam przebrana za Chrisa ze Skamu, a później byłam kierowcą rajdowym w bardzo dziwnych wyścigach taksówek na openerze z ludźmi, których znam normalnie z życia. Na sam koniec stwierdziłam, że wracam do tańczenia i autokar mojej grupy w md odwiózł mnie do babci, miałam flashback z innego snu na parkingu, a później jak byłam sama w jej domu to po chwili wbiło dwóch gości, których zupełnie nie znam i okazało się, że są moimi kuzynami i jak myłam ręce to jeden chciał zrobić uścisk dłoni i było niesamowicie ślisko, pamietam tez ze na koniec z jakaś dziewoja wybieraliśmy dobiera co kupione poduszki, które wyglądały jak plecaki ale nie mogę powiedzieć po co nam były bo to kontent + 18. W ogóle gdzieś tam w między czasie przewinęła się Sabrina, Hogwart, król Demonów, który miał być moim ojczymem + był ojcem Louisa. Wcześniej był tez jakiś anioł, który oprowadzał mnie po dziwnej księgarni na stacji benzynowej połączonej z księgarnia i moja mama, która powiedziała, że wypożyczyła mi IT od premiera Ameryki. W ogóle bez sensu, bo mam książkę i cd, halo właśnie dlatego ten sen był bez sensu. Ale tak się napaliłam na Louisa na to było nie fair.

Jakby co to pominęłam tutaj duzo sprośnych rzeczy, bo jeszcze ban ładny dla mnie poleci