Wow Wow Wow Wzięło mnie jakoś na podsumowanie tego roku pod względem pisania. Napisałam prawie 40 części historii Lili i jej towarzyszy, mam prawie 900 obserwujących(wtf? Jak to możliwe? Na dodatek odkąd nie piszę przybyło około 100 osób. Szaleństwo) i otrzymałam prawie 800 serduszek. To jest hit. Jeden wielki hit. Nigdy w życiu nie spodziewałam się, że napisze chociaż 10 części i będę mieć 50 obserwujących. To był mój cel, a dzięki wam go przebiłam kilkukrotnie. Dziękuję wam za całe wsparcie, ciepłe słowa, komentarze te miłe i czasem trochę mniej, ale każdy jest dla mnie na wagę złota.
Chciałabym wam życzyć, aby 2017 był dla was rokiem wyjątkowym, żebyście spełnili w nim swoje marzenia i byli po prostu szczęśliwi. Dodam jeszcze żebyście znaleźli sobie kogoś kto jest bardziej wytrwały w pisaniu niż ja, bo ja na waszym miejscu już dawno znalazła osobnika który przerywa serię, przywiązała do grzejnika i kazała pisać ?
Tak więc pozdrowienia z Włoch i szczęśliwego nowego roku, bogatego w jakieś fajne opowiadania. ?

Muszę napisać wam bardzo ważną rzecz, jaką jest chwilowe zawieszenie serii. Od dłuższego czasu nie podobają mi się części i piszę trochę na siłę. Nie chcę żeby tak było, więc zajmę się czymś innym i może ochota na Aleca i Lil powróci. Przepraszam :(

Wow kurde. 800 OBSERWUJĄCYCH! Ile ludzi. O Aniele! Dziękuję wam z całego serca za to że jesteście i czytacie moje opowiadanie. Jutro pojawi się nowa część i mam nadzieję, ze wam się spodoba :D